Sektorkolejowy » Problemy i wyzwania w sektorze budowlanym – czy branża wyjdzie z opresji?

Problemy i wyzwania w sektorze budowlanym – czy branża wyjdzie z opresji?

pzez Damian

Czy sektor budowlany będzie mógł w końcu odetchnąć? Czy budowlańcy doczekają się kompleksowych rozwiązań kumulujących się problemów? W jakim kierunku powinny podążać przedsiębiorstwa wykonawcze? W ostatnim czasie budownictwo ostro wyhamowało. Branżę ogarnęła stagnacja. Podczas konferencji i debaty eksperckiej PZPB pn. „Szanse i zagrożenia dla polskiego budownictwa – czy grozi nam zapaść w branży budowlanej i widmo upadłości firm?” zaproszeni goście starali się znaleźć odpowiedź na te i wiele innych pytań w zakresie aktualnej kondycji budownictwa. Wydarzenie obyło się w poniedziałek 28 sierpnia br. w warszawskim Centrum Prasowym PAP na ul. Brackiej 6/8.

Motywem przewodnim spotkania ekspertów z branży budowlanej była aktualna oraz przyszła sytuacja finansowa polskich firm budowlanych, a także sukcesywnie nawarstwiające się problemy na polskim rynku budowlanym. Uczestnicy wydarzenia po raz kolejny sygnalizowali potrzebę rozwiązań w zakresie waloryzacji kontraktów w obliczu nadzwyczajnego wzrostu kosztów budowy w latach 2021-2023, gdyż aktualne mechanizmy są skrajnie nieefektywne. Apelowali o równe traktowanie krajowych podmiotów w ramach realizacji budowlanych zamówień publicznych w Polsce. Dyskutowali także o mechanizmach ochrony polskiego rynku przed napływem podmiotów spoza Unii Europejskiej.

Jak aktualnie prezentuje się sytuacja branży budowlanej?

W ostatnim czasie Rada Ministrów przyjęła uchwałę przedłożoną przez Ministra Infrastruktury w zakresie ustanowienia Krajowego Programu Kolejowego do 2030 r. W praktyce zaakceptowany dokument jest aktualizacją obecnego KPK obowiązującego do 2023 r.

„Przyjęcie przez rząd nowego Krajowego Programu Kolejowego oznacza nowe otwarcie dla inwestycji kolejowych w Polsce. Jestem pewien, że dzięki temu transport kolejowy będzie się w Polsce nadal dynamicznie rozwijał, tak jak to się dzieje od 2015 r.” – podkreślał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Niestety trudno mówić o przełomie w sektorze budownictwa kolejowego. Całkowita wartość programu wynosi ok. 170 mld zł – ta okazała kwota jest stanowczo niewystarczająca, gdyż niemal połowa tej sumy obejmuje inwestycje ujęte w perspektywie czasowej do 2023 r. W praktyce oznacza to, iż pozostałe środki należy rozdysponować z wyjątkową rozwagą.

Trudny czas dla przedsiębiorstw budowlanych

Od dłuższego czasu przedsiębiorstwa budowlane mierzą się z nadzwyczajnym wzrostem cen materiałów i surowców, który wystąpił w latach 2021-2022. W tym okresie rynek pogrążył się w chaosie. Ceny poszybowały w górę. Pojawiły się także problemy z dostępnością towarów, m.in. ze względu na przerwane łańcuchy dostaw, czego efekty są odczuwane do dziś. Od tego momentu firmy odnotowały rekordowo wysokie koszty i mają do czynienia z dekoniunkturą gospodarczą.

„Dekoniunktura gospodarcza powoduje spadek przychodów firm budowlanych […] mamy rekordowe koszty […], a rentowność staje przed bardzo dużą presją. Widzimy to, chociażby po wynikach przedsiębiorstw notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych” – poinformował dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

W sektorze budowlanym wzrosły także wynagrodzenia pracowników.

„Tempo wzrostu wynagrodzeń w budownictwie znalazło się powyżej trendu sprzed COVID-19 […] dynamika wynagrodzeń w firmach budowlanych w roku 2021 i 2022 była rekordowa – zwłaszcza w roku 2022, kiedy to płace w budownictwie rosły w tempie 10-15%. Dzisiaj jest to wartość jednocyfrowa” – zaznaczył dr Damian Kaźmierczak.

Równolegle wzrosły ceny paliw i koszty obsługi kredytów oraz produktów leasingowych. Wszystkie te aspekty przełożyły się bezpośrednio na wzrost cen robót budowlanych.

„Z jednej strony mówimy o dekoniunkturze w budownictwie, a z drugiej strony firmy pracują na pełnych obrotach […] – przy finiszowaniu kontraktów, które pozyskały w latach: 2019, 2020, 2021 […] natomiast bardzo dużym problemem jest niedostatek nowych zleceń. Firmy obawiają się o ciągłość (zleceń) i o zachowanie odpowiedniego poziomu przychodów w kolejnych kwartałach” – podkreślił dr Damian Kaźmierczak.

W efekcie w budownictwie odnotowano rekordowo wysoką liczbę niewypłacalności.

„Mamy niedostatek nowych zleceń i rekordowe wzrosty niewypłacalności, sięgające prawie 160% w porównaniu do roku ubiegłego” – dodał dr Damian Kaźmierczak.

Aktualnie w sektorze budowlanym funkcjonuje ponad 220 tys. przedsiębiorstw – niestety część z nich będzie zmuszona ogłosić upadłość.

„Stoimy jako branża w progu recesji. Wszystkie wskaźniki źle wróżą, jeżeli chodzi o ten rok i sygnały te nas bardzo niepokoją. Apelujemy więc o realną waloryzację cen” – powiedział Dariusz Blocher, przewodniczący Kongresu Budownictwa Polskiego, prezes zarządu Grupa Unibep.

Waloryzacja kontraktów budowlanych i tzw. luka inwestycyjna

Przedstawiciele przedsiębiorstw zajmujących się realizacją projektów w zakresie budownictwa kolejowego systematycznie zwracają uwagę na nieefektywne mechanizmy waloryzacji kontraktów budowlanych oraz oczekują rozwiązania kwestii tzw. luki inwestycyjnej. Ustanowiony aktualnie limit waloryzacyjny (na poziomie 10%), jest niewystarczający i nieadekwatny do panującej sytuacji rynkowej.

„Luka inwestycyjna […] trwa mniej więcej od roku – dwóch, jest spowodowana nadmiernym uzależnieniem inwestycji kolejowych od środków unijnych. Teraz znajdujemy się na przejściu pomiędzy kolejnymi budżetami (2014 – 2021 r.; 2021 – 2027 r.) […] – te środki z nowego budżetu nie napłynęły. Przetargi są przez zamawiającego organizowane, ale nie mogą być rozstrzygnięte z powodu braku środków” – poinformował dr Damian Kaźmierczak.

Pomimo licznych apeli przedsiębiorców nadal dostrzec można rażącą dysproporcję, jeżeli chodzi o finansowanie inwestycji kolejowych i drogowych. Kolejarze od lat podejmują starania, by kolej była traktowana na równi z drogami. W odpowiedzi otrzymują wyłącznie puste deklaracje.

„Jako branża nie odczuwamy, że kolej traktowana jest priorytetowo” – powiedziała Marita Szustak, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego.

„Zapaść inwestycyjna, która doskwiera naszemu sektorowi, nie zdarzyła się od lat. Mamy bardzo dużo projektów, ale puste konta. To największy problem, z którym musimy się borykać” – dodała.

Branża potrzebuje realnej amortyzacji cen – nieefektywny mechanizm waloryzacji

Podczas dyskusji Dariusz Blocher zwrócił także uwagę na bardzo istotną kwestię dotyczącą aktualnego mechanizmu waloryzacji kontraktów budowlanych, który w wielu przypadkach zupełnie nie spełnia swojej funkcji.

„Jak się pojawia (mechanizm waloryzacyjny) – to pojawiają się zapisy, że np. zaczyna działać, dopiero gdy ceny wzrosną o 20%” – podkreślił Dariusz Blocher.

„Nie da się dzisiaj wygrać przetargu, kalkulując koszty…”

„Jak już mamy oferty – to, co robimy, czyli na jakich parametrach składamy ofertę – to jest po prostu nieracjonalne. Nie da się dzisiaj wygrać przetargu, kalkulując koszty, trzeba założyć, że koszty będą spadały – co jest niemożliwe. Będą rosły tylko, że wolniej […] dlatego tak bardzo apelujemy do inwestorów publicznych, prywatnych o to, żeby regulowali i wprowadzali realną amortyzację cen” – zaznaczył Dariusz Blocher.

Sektor budowlany potrzebuje niezwłocznych i skoordynowanych działań, które ustabilizują sytuację na rynku. Przedstawiciele największych przedsiębiorstw wielokrotnie alarmowali o pojawiających się problemach i apelowali o realne rozwiązania, gdyż branża znalazła się nad przepaścią. Wiele firm wykonawczych funkcjonuje na skraju rentowności.

W ostatnim czasie przedstawiciele przedsiębiorstw budowlanych wystosowali apel o pomoc do ministra infrastruktury, gdyż branża pogrąża się w kryzysie:

Warto zapoznać się także z:

Autor: Damian Malesza

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz