Sektorkolejowy » Nowe problemy i zawiedzione nadzieje – Izba Gospodarcza Transportu Lądowego podsumowała 2022 r

Nowe problemy i zawiedzione nadzieje – Izba Gospodarcza Transportu Lądowego podsumowała 2022 r

pzez Adrian

Przedsiębiorcy rozpoczynali 2022 r. z nadzieją na poprawę sytuacji w sektorze kolejowym. Wybuch pandemii COVID-19 w poprzednich latach wywołał m.in. chaos na rynku materiałów budowlanych – zarówno jeżeli chodzi o ceny, jak i ich dostępność. Skutki, z jakimi przyszło mierzyć się branży, są odczuwalne do dzisiaj. Niestety już na początku 2022 r. rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę, która nie tylko spotęgowała, ale i wygenerowała kolejne problemy. Ponadto pomimo wielu apeli, branża kolejowa jest nieustannie ignorowana przez m.in. rząd w kwestii waloryzacji kontraktów, finansowania inwestycji kolejowych oraz opłat za dostęp do infrastruktury.

Wybuch wojny na Ukrainie

Już w pierwszych dniach działań wojennych na terenie Ukrainy Polska mocno zaangażowała się w pomoc uchodźcom. Zorganizowano również pociągi humanitarne i medyczne.

„Kolej jak zawsze stanęła na wysokości zadania w sytuacji kryzysu pierwszych dni działań wojennych i konieczności podjęcia i przewozu uchodźców. Za to należą się pracownikom firm kolejowych wyrazy głębokiego szacunku i podziękowania. Kiedy otrząsnęliśmy się z szoku pierwszych dni wojny, trzeba było wrócić do prowadzenia normalnej działalności” – podkreśla w podsumowaniu roku 2022 Marita Szustak, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego.

W wyniku wybuchu wojny na Ukrainie sytuacja branży kolejowej skomplikowała się jeszcze bardziej. Ceny materiałów budowlanych, paliw oraz energii znacząco wzrosły. Ponadto branża budowlana borykała się z dużym odpływem pracowników. Realizacja inwestycji kolejowych stanęła pod dużym znakiem zapytania. Pomimo licznych apeli dotyczących konieczności urealnienia progów waloryzacji kontraktów, branży kolejowej nie udało się wywalczyć rozwiązania tego problemu.

„Od końca lutego nastąpiły dodatkowo skokowe wzrosty cen paliw, gazu i energii, które tylko pogłębiły rozdźwięk pomiędzy cenami z kontraktów a realnymi kosztami ich realizacji. Pomimo nieustających apeli organizacji branżowych, firm budowlanych i producentów o szybkie podniesienie limitu waloryzacji i objecie waloryzacją wszystkich – również starszych – projektów, do dziś nie doczekaliśmy załatwienia tej sprawy. To po dwakroć frustrujące w sytuacji, kiedy w sektorze dróg dziesięcioprocentowa waloryzacja wszystkich kontraktów została już dawno wprowadzona” – informuje Marita Szustak.

O brakach i wysokich cenach materiałów budowlanych pisaliśmy m.in. tutaj oraz tutaj.

Brak nowych przetargów

Prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego zwraca również uwagę, jak istotnym problemem jest brak ogłaszania nowych przetargów przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Inwestycje kolejowe są w dużej mierze zależne od uruchamiania środków unijnych. Ze względu na konflikt z Komisją Europejską i zablokowanie środków z KPO oraz znaczące opóźnienia w uruchomieniu programów z nowej perspektywy finansowej sytuacja branży kolejowej jest bardzo skomplikowana.

Finansowanie inwestycji kolejowych – „serce rządu jest z asfaltu”

Sektor kolejowy potrzebuje uruchomienia elastycznych mechanizmów finansowania inwestycji kolejowych, które są niezależne od uruchamiania środków unijnych.

»Z przykrością trzeba stwierdzić, że sektor drogowy jest priorytetem rządu – Fundusz Kolejowy to ubogi krewny Krajowego Funduszu Drogowego, zarówno jeżeli chodzi o wielkość, jak i możliwości finansowania inwestycji na przełomie perspektyw i niwelowania tzw. falowania rynku. Warto ponownie wspomnieć, że zwiększenie programu drogowego w związku z waloryzacją to 2,4 miliarda złotych, a kolej dostała 228 milionów na waloryzację według starych zasad. Zatwierdzony w ostatnim czasie program drogowy o wartości prawie trzystu miliardów złotych, przy braku nadal jego odpowiednika dla kolei, to jeszcze jeden dowód na to, że „serce rządu jest z asfaltu”« – podkreśla Marita Szustak.

O problemach z waloryzacją kontraktów i finansowaniem inwestycji kolejowych pisaliśmy m.in. tutaj oraz tutaj.

Wysokość opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej

W przewozach kolejowych nadal nie opracowano rozwiązania, które pozwoliłoby zmniejszyć opłaty za dostęp do infrastruktury. Ponadto pomimo dynamicznie rosnących cen energii kolej pomijana jest w rozwiązaniach awaryjnych tzw. tarczach.

„W ostatnim czasie zatwierdzony został cennik PKP PLK S.A. zakładający wzrost stawek, mimo że przepisy europejskie i krajowe pozwalają na ich znaczną redukcję. W ramach „poprawy konkurencyjności” kolei na koniec roku po raz kolejny uruchomiono proces legislacyjny związkowej ustawy o czasie pracy maszynistów, który jest zupełnie oderwany od realiów rynkowych i kopiując na poziom ustawy układ zbiorowy jednej ze spółek, wyłącznie pogłębi deficyt maszynistów na rynku. Ignorowany jest głos przewoźników i samych maszynistów, dla których część rozwiązań jest po prostu niekorzystna, a uzasadnienie (swoją drogą niebędące żadnym uzasadnieniem) dotyczące bezpieczeństwa odnosi się do lat 2013 – 2016” – zaznacza Marita Szustak.

Kolej domaga się równego traktowania

Analizując to, jak do tej pory traktowana była branża kolejowa, ciężko zachować optymizm. Pomimo wielu postulatów nadal nie doczekała się ona rozwiązań na miarę problemów, z którymi się mierzy. Sytuacja kolei jest ewidentnie bagatelizowana przez Ministerstwo Finansów.

„Patrząc w przyszłość, trudno oczekiwać przełomu i zachować pozytywne nastawienie Nie zmienia to faktu, że jako Prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego nie zrezygnuję z uporczywego dopominania się o przełożenie deklaracji o dostrzeganiu istotnej roli kolei w gospodarce narodowej na praktyczne działania i finansowanie. Nie domagamy się przywilejów, a jedynie równego traktowania poszczególnych sektorów transportu i budownictwa infrastrukturalnego” – podsumowała Marita Szustak.

Źródło: IGTL
Fot. Materiały własne

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz