Sektorkolejowy » Kontrowersje wokół Newagu. Czy producent stosował nieuczciwe praktyki?

Kontrowersje wokół Newagu. Czy producent stosował nieuczciwe praktyki?

pzez Damian

Niebywały skandal wstrząsnął całym sektorem kolejowym. W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby nowosądecki producent pojazdów szynowych miał celowo umieszczać w kodzie oprogramowania pojazdów mechanizmy, pozwalające na wywołanie awarii w określonych warunkach czy też unieruchomienie pojazdów w momencie, gdy te spędzą minimum 10 dni w jednym z warsztatów serwisowych konkurencji. Sprawę ujawnili specjaliści z branży IT – grupa Dragon Sector.

Newag i problemy z pociągami

Historia problemów z serwisowaniem pojazdów Newagu sięga 2022 r. – wtedy to firma Serwis Pojazdów Szynowych Mieczkowski (SPS) finalizuje obowiązkowy przegląd i prace przy jednym z Impulsów 45WE zasilających tabor Kolei Dolnośląskich (KD). Pomimo działań, które zostały wykonane zgodnie z dostarczoną dokumentacją techniczną, pociągu nie udaje się uruchomić, a komputer pokładowy nie dostrzega żadnych błędów. Następnie trwają dalsze próby ustalenia, w czym tkwi problem – niestety bezskuteczne.

Do warsztatu SPS trafia kolejny z 11 Impulsów Kolei Dolnośląskich, gdyż jego przebieg przekroczył 1 mln km, co wiąże się z przeprowadzeniem serwisu. Firma realizuje obowiązkowy przegląd i niestety sytuacja się powtarza. Drugi pojazd zostaje unieruchomiony, a pierwszy z nich nadal nie jest gotowy do jazdy. W późniejszym czasie KD dostarczają następny pociąg, który również został unieruchomiony.

Warto przypomnieć, że skala problemów z pociągami nowosądeckiego producenta pojazdów szynowych nie ogranicza się tylko do prac przeprowadzanych w SPS – jest znacznie większa. Impulsy borykały się z serią tajemniczych awarii. Ponadto kolejny z nich po przeprowadzonym serwisie – tym razem w innym warsztacie, również nie jest w stanie realizować kursów.

Wraz z upływem czasu sytuacja staje się absurdalna, gdyż aż 6 najdłuższych zespołów trakcyjnych Kolei Dolnośląskich zostaje wyłączonych z eksploatacji. W efekcie miały one niemałe kłopoty z realizowaniem przejazdów zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy. Co ciekawe, z problemami borykały się także Impulsy innych przewoźników m.in. Kolei Mazowieckich.

Nieszablonowe podejście do rozwiązania problemu

W sprawie unieruchomionych Impulsów nie odnotowano żadnych postępów. Firmie SPS nie udało zidentyfikować się usterek pojazdów. Zgodnie z treścią umowy na realizację usług serwisowych, za każdy dzień przestoju po wyznaczonym terminie naliczane są kary, przez co sytuacja w bydgoskim przedsiębiorstwie stawała się coraz bardziej napięta. Zdecydowano się zwrócić o wsparcie specjalistów branży IT z zespołu Dragon Sector, którzy mogą pochwalić się licznymi sukcesami w międzynarodowych zawodach dotyczących cyberbezpieczeństwa.

Grupa Dragon Sector rozpoczęła próby zidentyfikowania problemów, które okazały się wyjątkowo trudne. Po wnikliwej analizie kodu oprogramowania pojazdów, odkryto zaskakujące mechanizmy, rzekomo wywołujące szereg niestandardowych awarii m.in. unieruchomienie pojazdów serwisowanych w konkurencyjnych warsztatach (na podstawie GPS), w momencie, gdy te spędzą tam ponad 10 dni bądź po wymianie jednego z komponentów pociągu.

Luki w software metodą na większe zyski z serwisowania pociągów?

Czy rzekome nieuczciwe praktyki Newagu miały na celu wyeliminowanie konkurentów świadczących usługi w zakresie serwisowania pojazdów szynowych? Należy przypomnieć, że w przetargu na przeprowadzanie obowiązkowych przeglądów Impulsów poza SPS, brał udział także producent z Nowego Sącza, jednak jego oferta była droższa o ok. 3 mln zł (SPS zaoferował cenę ok. 22 mln zł).

Newag dementuje wszelkie doniesienia

Przedstawiciele spółki Newag stanowczo zaprzeczyli wszystkim oskarżeniom, określające je jako bezzasadne. Ponadto tłumaczyli, iż to zwyczajne pomówienia konkurencji, a zysk z kontraktów na świadczenie usług serwisowych stanowi zaledwie kilka procent przychodów przedsiębiorstwa.

„Nieprawdą jest, że wywoływaliśmy usterki naszych pociągów, by rzekomo przejąć zlecenia na ich naprawę. To oszczerstwo. Firma serwisująca tabor dla Kolei Dolnośląskich nie potrafiła wywiązać się ze zlecenia serwisu pociągów naszej produkcji i aby uniknąć kar umownych, stworzyła tę spiskową teorię na potrzeby mediów. Z Onetu dowiedzieliśmy się, że wynajęła hakerów, którzy dla niej mieli stworzyć raport nas obwiniający” – podkreślał Zbigniew Konieczek, prezes Newag SA.

„Nasze oprogramowanie jest czyste. Nie wprowadzaliśmy, nie wprowadzamy i nie będziemy wprowadzać w oprogramowanie naszych pociągów żadnych rozwiązań, które prowadzą do celowych awarii. To pomówienie ze strony naszej konkurencji, która prowadzi nielegalną kampanię czarnego PR wobec nas – Newag stanowczo dementuje zmanipulowane informacje Onetu i jego rozmówców, czyli przedstawicieli grupy hakerów wynajętych przez konkurencyjną firmę – SPS Mieczkowski. Z tym że serwis dostarczonych uprzednio zestawów generuje zaledwie ok. 5 proc. przychodów Newag. Stanowi to ułamek biznesu w przeciwieństwie do firmy SPS Mieczkowski, której serwis to podstawowy profil działania” – czytamy w oficjalnym komunikacie spółki Newag.

Newag przekazał, że spółka podejmie stosowne działania prawne zarówno w sprawie „pomówień”, jak i nielegalnej ingerencji w oprogramowanie producenta. Ponadto powiadomił o zaistniałej sytuacji m.in. Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).

„Skontaktował się ze mną prezes Newagu. Twierdzi, że to Newag padł ofiarą cyberprzestępców i nie było to celowe działanie firmy. Analiza, którą widziałem, wskazywała na coś innego, ale dla czystości sprawy napisać o wszystkim” – poinformował na platformie X Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji.

„Nie znamy tego dokumentu, nie wiemy, w jaki sposób powstał, jaka jest przyjęta metodologia, na podstawie czego sformułowano jego bezpodstawne względem Newag, tezy. Poza gołosłownymi zarzutami nie przedstawiono żadnego dowodu na to, iż to nasza firma celowo zainstalowała wadliwe oprogramowanie. W naszej ocenie prawda może być zupełnie inna – że np. to konkurencja ingerowała w oprogramowanie. Powiadomiliśmy w tej sprawie właściwe służby. Zresztą nie pierwszy raz powiadamiamy organy ściągania, iż w nasze oprogramowanie modyfikowane jest bez naszej autoryzacji. Już w 2022 informowaliśmy o tym także publicznie. Dziwi więc wystąpienie Janusza Cieszyńskiego byłego ministra cyfryzacji, który mówi o trwających śledztwach, wpisując się przy tym w rozpowszechnianie nieprawdziwych i wysoce szkodliwych informacji na temat Newag, a nie dodając, że wszczęto je z naszych zawiadomień” – dodał Zbigniew Konieczek.

Jak informuje Newag, przedstawiciele spółki zgłosili się do Urzędu Transportu Kolejowego (UTK), by ten podjął decyzję o wycofaniu z eksploatacji zespołów trakcyjnych, które zostały poddane działaniom osób ingerujących w ich oprogramowanie.

Spadek akcji spółki Newag

Zamieszanie dotyczące tajemniczych mechanizmów zawartych w oprogramowaniu Impulsów odbiło się szerokim echem w mediach. Wszystkie doniesienia wzbudziły wiele kontrowersji wokół nowosądeckiego producenta pojazdów szynowych. W rezultacie kurs akcji spółki poszybował w dół.

Lewica zawiadomi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

W środę 6 grudnia br. podczas konferencji prasowej posłowie i posłanki Lewicy odnieśli się do doniesień na temat spółki Newag, która miała celowo wywoływać usterki w produkowanych pojazdach oraz stosować nieuczciwe praktyki. Zadeklarowali, iż poinformują o zaistniałej sytuacji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

„Jeśli te informacje, dotyczące praktyk spółki Newag są prawdziwe, to mamy do czynienia z bardzo poważnym naruszeniem zasad konkurencji, z bardzo poważnym podejrzeniem nieuczciwych praktyk biznesowych, za które w ostatecznym rozrachunku miał zapłacić polski podatnik, polskie publiczne podmioty” – zaznaczał Adrian Zandberg, poseł Lewicy.

„W tym temacie zawiadamiamy, jako posłowie Lewicy, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Uznajemy, że jest to działanie, które nie powinno mieć miejsca, jeżeli mówimy o polskiej przestrzeni publicznej i działaniu firm na terenie naszego kraju” – powiedziała Paulina Matysiak, posłanka Lewicy.

„Ta sprawa powinna być wyjaśniona. Mamy potwierdzenie, bo potwierdził to b. minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, że ta sprawa była w zainteresowaniu samego resortu, także CERT-u, że były wszczęte postępowania i prawdopodobnie toczą się jeszcze postępowania w tym temacie od wiosny tego roku” – dodała.

Wszystkie kontrowersyjne doniesienia na temat Newagu, które pojawiły się w ostatnim czasie w sieci, mają negatywny wpływ na wizerunek oraz wiarygodność spółki. Gdyby się potwierdziły, firma miałaby ogromny problem w kwestii zamówień publicznych na terenie całej Unii Europejskiej (UE).

Warto zapoznać się także z:

Więcej informacji o firmie SPS Mieczkowski można znaleźć m.in.:

Autorzy: Damian Malesza, Jan Bytnar
Fot. SektorKolejowy

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz