Podobnie jak inne środki transportu, tak i pociągi zostały gwiazdami kina. Wśród okrętów i statków prym zapewne wiedzie „Titatnic” albo dużo starszy film z 1925 r. – „Pancernik Potiomkin”. W lotnictwie można by przytoczyć motyw „Air Force One” wykorzystywanego wiele razy w kinematografii, ale warto trochę powspominać i sięgnąć po ponadczasowy „Top Gun”, w którym Tom Criuse „latał” samolotem F-14 Tomcat. Jednak żaden z tych środków transportu nie może równać się z pociągiem, bowiem to on został gwiazdą początków historii kina. Uznawani za twórców kina bracia Auguste i Louis Lumiere w lutym 1895 r. opatentowali kinematograf, a już w 1986 r. pokazali film pt. „Wjazd pociągu na stację w La Ciotat”.
Taki początek zobowiązuje i od tego momentu również sporo się działo w kinie. Można przytoczyć całe serie filmów, w których pociągi były ważnymi lub wręcz głównymi aktorami. Oczywiście, wszyscy intuicyjnie powiedzą: „Morderstwo w Orient Expresie” i dlatego wybraliśmy trzy produkcje, które naszym zdaniem, chociaż mniej znane, warte są wspomnienia.
„Nieznajomi z pociągu” (1951)
Film „Strangers on a Train” został wyreżyserowany przez mistrza nad mistrzami, samego Alfreda Hitchcocka. Czy istnieje zbrodnia doskonała? Być może. I być może narodzi się ona w pociągu. Podczas podróży koleją spotyka się dwóch mężczyzn. Nie znali się wcześniej. Jeden z nich to słany tenisista, którego zdradza żona, ale jednocześnie nie zgadza się na rozwód. Drugi ma dość apodyktycznego ojca. W rytm stukających kolejowych kół, które wybijają rytmiczny takt na podkładach kolejowych, ci dwaj mężczyźni zawierają iście diabelski układ. Mogą pomóc sobie nawzajem i rozwiązać problemy. Jak widać, podróż pociągiem może być inspirująca.
„15:10 do Yumy” (1957)
Przez wielu ten western uznawany jest za jeden z najlepszych w tym gatunku w historii kina. O 15:10 odjeżdża pociąg do Yumy, gdzie siedzibę ma sąd okręgowy, w którym sądzony ma być bandyta Ben Wade. W tę rolę wcielił się Glenn Ford. Farmer Dan Evans, chcąc zgarnąć nagrodę w wysokości 200 USD, deklaruje iż dostarczy złoczyńcę na czas na pociąg. A pociąg ów to Southern Pacific Railroad Class M-4 Alco 2-6-0.
Jak to się zdarza w przypadku klasyków kina, pojawiają się kolejne adaptacje i wersje. Tak też stało się w tym przypadku. W 2007 r. reżyser James Mangold nakręcił „3:10 do Yumy” z gwiazdorską obsadą. Na ekranie pojawiają się m.in. Russel Crowe, Christian Bale czy Ben Foster.
„Niepowstrzymany” (2010)
Ten film to zupełnie inna kategoria filmu niż dwa wcześniej wymienione klasyki. Ale przywołujemy go dlatego, iż zdjęcia i efekty specjalne skupione w 100% na pędzącym towarowym składzie, warte są poświęcenia blisko 2 godz. czasu ekranowego. Za efekt końcowy odpowiadają również: nagradzany Oskarami aktor Denzel Washington, znakomity spec od efektownego kina – reżyser Tony Scott oraz budżet wynoszący 100 mln USD.
Ciekawostką może być również fakt, iż akcja thrillera oparta jest na faktach. W 2001 r. w stanie Ohio w USA utracono kontrolę nad pociągiem transportującym groźne chemikalia. Pędzący pociąg bez obsługi był realnym zagrożeniem dla wielu mieszkańców stanu, których domy znajdowały blisko linii kolejowej. W tzw. „incydencie szalonych ósemek” (lokomotywa miała nr 8888) kluczowe były dwa z 47 wagonów, zawierające śmiertelnie groźny płynny fenol.
W rzeczywistych zdarzeniach uciekający pociąg prowadziły dwie lokomotywy AWVR: 777 i 767, a w filmie odpowiednio „zagrały” je CP 9777 i CP 9758, wypożyczone od Canadian Pacific Railway.
Autor: Agata Sumara