17 stycznia otwarto kolejowe połączenie transgraniczne Ukraina–Rumunia, które umożliwia podróż i transport towarów nawet nad Morze Czarne, do rumuńskiej Konstancy. Pasażerowie mogą z tego połączenia korzystać od środy.
Zmodernizowany blisko 20-kilometrowy odcinek kolejowy Rachów–Berlebasz, łączący Ukrainę z Rumunią, został zamknięty dla ruchu w 2011 r. Latem ubiegłego roku w ciągu dwóch miesięcy Ukraińcy wyremontowali część linii po swojej stronie granicy. Równocześnie trwały zabiegi o to, by strona rumuńska wykonała prace na własnym terenie.
Jak mówił podczas otwarcia Oleksandr Kamyszyn, prezes Kolei Ukraińskich (Ukrzaliznycia, UZ), nowa linia otwiera drogę dla kolejowego transportu towarowego do i z portu w Konstancy, największego i najważniejszego rumuńskiego węzła komunikacyjnego nad Morzem Czarnym. Pasażerowie natomiast zyskują nowe możliwości przesiadek międzynarodowych, mając również łatwiejszy dostęp do lotniska w rumuńskim mieście Kluż-Napoka. Kamyszyn podkreśla, że poza ważną funkcją w zakresie transportu towarowego, uruchomiona właśnie linia ułatwi przemieszczanie się w obszarze przygranicznym, gdzie, jak szacuje, w samym tylko rumuńskim okręgu Marmarosz mieszka około 30 tys. Ukraińców.
Tory kolejowe łączące Rachów i Berlebasz zamknięto w 2011 r. z powodu bardzo złego stanu technicznego infrastruktury. Linia zbudowana jest w trudnym pod względem geologicznym terenie, w wąskiej dolinie rzeki Cisy. Na trasie znajduje się ponad 100 obiektów inżynieryjnych, w tym tunel, żelbetowe czy kamienne mosty. W ramach remontu Ukraińcy wybudowali także w miejscowości Dilove peron pasażerski o długości 60 m oraz peron technologiczny (30 m długości) bezpośrednio przy granicy z Rumunią.
Autor: Agata Sumara
Fot. Ukrzaliznycia