Sektorkolejowy » Kolej na Dolnym Śląsku jak w Czechach lub Niemczech

Kolej na Dolnym Śląsku jak w Czechach lub Niemczech

pzez Damian

Jak rozwinął się transport kolejowy na Dolnym Śląsku w ciągu ostatnich 15 lat? Co stoi na przeszkodzie szybszemu rozwojowi kolei? Ilu pasażerów rocznie korzysta z przejazdów pociągami w regionie dolnośląskim? M.in. na te pytania odpowiada Wojciech Zdanowski, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.

W tym roku Koleje Dolnośląskie (KD) będą obchodzić 15-lecie swojej działalności. Co wskazałby Pan jako największe osiągnięcie spółki w ciągu tych kilkunastu lat?

Przede wszystkim przywróciliśmy Dolnoślązakom możliwości korzystania z nowoczesnego transportu kolejowego. Przez te 15 lat trzykrotnie zwiększyliśmy liczbę pociągów uruchamianych na Dolnym Śląsku. Efektem tego są wyniki przewozowe, miliony pasażerów, którzy korzystają z usług kolei. My sami w Kolejach Dolnośląskich w 2022 r. przewieźliśmy ponad 16 mln pasażerów.

A czego w tym czasie się nie udało osiągnąć? Co przeszkadza w realizacji strategicznych celów?

Marzymy o ofercie, która nie jest możliwa do realizacji przy obecnym stanie infrastruktury. Dotyczy to zarówno nieczynnych linii kolejowych, jak i przepustowości na kluczowych odcinkach. Nie możemy na obecnie ułożyć cyklicznego rozkładu jazdy. Ale nie rezygnujemy i staramy się, by z czasem zaczęło to funkcjonować w formie, jaką znamy – chociażby za naszą południową granicą. Niewystarczające są również środki na utrzymanie i rewitalizację linii kolejowych na Dolnym Śląsku. Jest jeszcze wiele tras mających istotny potencjał, jednak stan infrastruktury nie pozwala na ich uruchomienie. Mam nadzieję, że to się zmieni.  

Czy brak pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy wpływa na realizowane i planowane projekty?

My nadal realizujemy projekty z jeszcze dostępnych środków z poprzednich programów unijnych. Te pieniądze oraz wsparcie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego pozwalają nam na rozbudowę hali utrzymaniowej. Liczymy, że dostęp do środków umożliwi nam przygotowanie kolejnych inwestycji.

Jakich rozwiązań spółki takie, jak KD, potrzebują ze strony ustawodawcy, aby transport zbiorowy mógł się lepiej rozwijać, być realną alternatywą dla transportu samochodowego?

W kontekście prawa główny problem leży nie po stronie przewozów kolejowych, ale w obszarze transportu autobusowego i ograniczonych możliwości zintegrowania autobusów z pociągami. Autobusy i pociągi jeżdżą głównie wedle osobnych regulacji prawnych, ale też samorządowcy potrafią przerzucać się odpowiedzialnością za to, kto, jak i w jakiej formie odpowiada za finansowanie transportu. Podejmujemy próby wpinania w sieć kolejową połączeń autobusowych, jak to ma miejsce na trasie Kłodzko – Lądek-Zdrój – Stronie Śląskie, ale ta jedna linia to nadal nie jest poziom zintegrowanych systemów, jakie znamy z krajów zachodniej Europy.

Czego pasażerowie oczekują od przewoźnika, co pozwoli podnieść jakość usług, zadowolenie pasażerów i wzrost zainteresowania koleją?

Pasażerowie oczekują komfortu, stabilności i niezawodności. I tak, jak komfort gwarantuje jedna z najmłodszych flot wśród przewoźników regionalnych, tak stabilność i niezawodność zależna jest w dużej części nie tylko od nas. Współpraca z organizatorem (Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, UMWD) układa się tak, że częstotliwość przejazdów jest atrakcyjna i ciągle rozwijana. O ile na terenie Dolnego Śląska pociągi regionalne pokonają około 15 mln km w 2023 r., tak w niektórych województwach o podobnej wielkości i liczbie mieszkańców łączna liczba zleconych przejazdów wyniesie zaledwie 3 mln km. Mamy zatem szczęście jako przewoźnik, że władze województwa traktują transport publiczny jako jeden ze swoich priorytetów.

Jakim taborem dysponują KD w porównaniu z początkami działalności? Jaki jest to tabor pod względem nowoczesności, wydajności, rozwiązań ekologicznych?

Pięć pojazdów spalinowych, którymi dysponowała spółka w pierwszym miesiącu swojego istnienia, miały łączną liczbę miejsc siedzących na poziomie 200. Teraz jeden Elf2, których zakupimy łącznie 25, ma 250 miejsc siedzących. To pokazuje, co zrobiliśmy w ciągu ostatnich 15 lat i w jakim kierunku zmierzamy. Kolej jest najwydajniejsza i najbardziej ekologiczna przy podróżach międzymiastowych. A nic o tym nie świadczy tak dobrze, jak rokroczny wzrost pasażerów w naszych pociągach. Obecnie dysponujemy flotą 76 pojazdów, a na etapie produkcji znajduje się kolejnych 12 składów. Dysponujemy 25 pociągami spalinowymi, 45 pociągami elektrycznymi oraz sześcioma hybrydami. Oferują one łącznie ponad 13 tys. miejsc siedzących dla pasażerów. Tylko w ciągu ostatnich czterech lat zakupiliśmy 31 pociągów o łącznej liczbie ponad 7,2 tys. miejsc siedzących. To pokazuje skalę naszego rozwoju. Ponadto w ramach przeprowadzanych napraw okresowych dokonujemy modernizacji najdłużej eksploatowanych pojazdów.

Które inwestycje są obecnie dla spółki priorytetowe i dlaczego?

Rozbudowa nowej hali serwisowej da nam nie tylko możliwość przeprowadzania we własnym zakresie przeglądów poziomu czwartego, ale ułatwi też planowanie pracy eksploatacyjnej, ponieważ więcej pojazdów będzie mogło być serwisowanych w tym samym czasie. Aktualnie realizujemy też zamówienie 25 Elfów 2 od bydgoskiej firmy PESA, które coraz częściej podróżni widzą na naszych szlakach. Łączna liczba miejsc siedzących w tych pociągach wyniesie ponad 6 tys. Oczywiście, cały czas prowadzone są analizy dotyczące dalszego rozwoju naszego taboru i tym samym zwiększenia możliwości pracy eksploatacyjnej przez nas świadczonej.

Jakie jest Pana zawodowe marzenie?

Zawodowo marzę o tym, by transport publiczny na Dolnym Śląsku wyglądał podobnie, jak w sąsiednich regionach Czech lub Niemiec. Chciałbym, aby do większości miejscowości można było bezproblemowo dotrzeć, korzystając z niezawodnego, prawdziwie ekologicznego transportu publicznego.

Fot. Koleje Dolnośląskie S.A.

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz