Sektorkolejowy » Czy wiesz czym różni się kuszetka od wagonu sypialnego?

Czy wiesz czym różni się kuszetka od wagonu sypialnego?

pzez Damian

Kto nie jechał pociągiem, w którym nie spał na łóżku, ten nie wie, co to podróż koleją. Osoby, które przeżyły już „parę” lat, zapewne podróż taką mają za sobą. Młodsi niekoniecznie, gdyż ostatnimi laty ta forma podróży w Polsce straciła na rzecz wygodniejszych przejazdów coraz bardziej dostępnymi samochodami lub na rzecz ultratanich przelotów samolotami. 

W czasach PRL i końca XX w. nie było innego wyjścia. Kto chciał pojechać „wygodnie” nad morze lub udać się w inną dłuższą podróż kolejową, ten musiał mieć styczność z wagonami z łóżkami. 

Jednak warto zwrócić uwagę na fakt iż, wielu z nas nazbyt często nadużywa pojęcia „kuszetka”, wiele razy myląc je z przedziałem sypialnym lub wagonem sypialnym. 

W powszechnych informacjach i codziennych rozmowach nie raz osoby podróżujące w przedziałach sypialnych wspominali, iż spali w kuszetkach i odwrotnie. A tymczasem, jeżeli chodzi o zasadę, to jednak nie to samo. 

Co zatem je różni i o czym miłośnicy kolejowych klimatów powinni wiedzieć? 

Kuszetka

  • słowo to pochodzi z języka francuskiego, od słowa „coucher”, znaczącego dosłownie „położyć się spać”;
  • jest to wagon kolejowy do dwoistego wykorzystania; w porze normalnej posiada miejsca siedzące tak skonstruowane, aby wieczorami i nocą można było je złożyć i w tych samych lokalizacjach umożliwia leżenie, a w efekcie końcowym spanie;
  • najczęściej takie rozwiązanie stosowano na trasach o średnim lub dalekim dystansie, gdzie w czasie podróży część przejazdu odbywała się w porze dziennej, a z pociągu mogli korzystać podróżni, którzy wsiadali i wysiadali na stacjach tak oddalonych od siebie, że wygodnie odbywali podróż na siedząco;
  • w przypadku przejazdów z usługą „kuszetki” w ramach oferty PKP należy nabyć dodatkowy bilet – dopłatę za możliwość leżenia w czasie przejazdu;
  • wagony oferujące usługę „kuszetki” często posiadają dodatkowe przedziały, u nas w kraju zwane „przedziałami konwojenta”, w których serwowane są dodatkowe usługi, np. możliwość zagotowania wody, zrobienia kawy lub herbaty czy też zakupienia przekąsek i napojów.

Wagon sypialny 

  • to specjalnie zaprojektowany wagon, w którym w przedziałach znajdują się gotowe miejsca leżące, służące również do spania;
  • wykorzystywane do jazdy na trasach o długim dystansie; podróżni w takich wagonach spędzali tak dużo czasu, iż oczekiwali warunków do organizacji w miarę normalnego snu; 
  • w zależności od standardu i ceny w przedziale znajdowało się od jednego do czterech miejsc leżących;
  • w każdym wagonie sypialnym w standardzie znajduje się wspólna łazienka z umywalką, lustrem i szafką na przybory toaletowe; 
  • w przedziałach jedno- i dwuosobowych o podwyższonym standardzie umieszczano prysznic, prywatną toaletę i DVD; 
  • podobnie jak w przypadku wagonu z kuszetkami, tak też w wagonach sypialnych wyodrębniano miejsca dla konduktora-stewarda, który dbał o wygodną podróż pasażerów, serwował napoje i posiłki, udostępniał prasę lub dodatkowe ręczniki lub pościel;
  • bardzo często, aby zapewnić wyższy standard podróży klientom z wagonów sypialnych, wyposażano je w indywidualne systemy ogrzewania.

A Wy? Podróżowaliście jak podróżowaliście nocami? W kuszetce czy wagonie sypialnym?

Autor: Tomek Łucek

Może Ci się spodobać

4 komentarze

Myroslovas 4 marca 2023 - 12:15

Głównie podróżowałem wagonami sypialnymi o standardzie „kupę” i „platzkart” o 4 miejscach w przedziale w pierwszym i 6 w drugim, kiedy mieszkałem w Białorusi. Tam nawet podróż 3,5 godzinna mogła się odbyć takim wagonem. W Polsce zaś zaledwie kilka razy, bo nie było takiej potrzeby.
Ale powiem że to nie jest to samo. Mi podróż wagonem sypialnym w Polsce bardziej się podoba niż tam.

Odpowiedz
Bartecki 5 marca 2023 - 21:29

Niestety w Polsce nocne podróże kolejowe są w zaniku. Kiedyś (7-10 lat temu) na porządku był wybór pomiędzy kuszetką bez pościeli (tania kuszetka) z obsługą konduktora WARS, kuszetką z pościelą z obsługą konduktora, wyposażoną w pościel z dywanikami, z zasłonkami, z możliwością zamówienia napojów i przekąsek, oraz z wagonami sypialnymi. Na tą chwilę, po pandemii covid-19 , pozostały tylko bieda kuszetki i sterylne sypialne. Bez dywanów, bez zasłonek, które tak przyjemnie wygłuszały jazdę i sprawiały przyjemność z podróży. Co raz mniej wagonów Bc/WL w pociągach krajowych. W relacjach międzynarodowych też dramat…

Odpowiedz
Piotr 11 kwietnia 2023 - 09:33

Jestem załamany degradacją ilości połączeń nocnych. Jeżdżę co roku w nasze mniejsze pasma górskie, ale coraz trudniej jest wygodnie tam dojechać. Jestem w trakcie planowania tegorocznego wyjazdu i z przykrością stwierdzam, że najbardziej opłacałoby mi się jechać samochodem (również cenowo). Co za porażka…

Odpowiedz
P 23 maja 2023 - 15:34

Pomijając bezpieczeństwo i monitoring, to nie widzę wielu zmian na lepsze, czesto lepiej jeździć bezprzedziałowo niż w 2 po 8 os., nawet polregio jest fajniej, a często lepiej samochodem, połączeń gdzie niegdzie nie ma, nawet nie wiem czy IC uznaje swoje promocyjne bilety.

Odpowiedz

Zostaw komentarz