Zakłady Naprawcze Taborów Kolejowych w Poznaniu działały od 1870 roku. To właśnie wtedy uruchomiono pierwsze z trzech warsztatów kolejowych. Niestety, wątpliwa prywatyzacja, kontrowersyjny biznesmen doprowadziły do tego, że poznańskie ZNTK przestały istnieć. W tym roku mija pięć lat od ogłoszenia upadłości zakładów. Zobacz, jak niszczały budynki ZNTK Poznań.
Potężne zakłady w czasach swojej świetności zatrudniały kilka tysięcy pracowników. Niestety, losy firmy z każdym rokiem coraz bardziej się pogarszały.
W 1995 roku państwowe przedsiębiorstwo przekształcono w spółkę. Jednak zarządzały nią osoby, które nie miały poważnej koncepcji na prowadzenie tej fabryki. W efekcie kryzys cały czas narastał.
Szansa na lepsze pojawiła się w 2005 roku, kiedy zakłady przejęła Sigma na czele z młodym, obiecującym biznesmenem. Niestety, tym razem zrobiło się jeszcze gorzej. Właściciel zaczął prowadzić na boku inne interesy, kosztem ZNTK. Doszło do tego, że w firmie, będącej dawniej liderem na rynku, pracownikom przestano wypłacać pensje. Doszło do strajków, ludzie odeszli od maszyn. Ci, którzy zostali nie mieli co robić, bo nie było zleceń.
Ostatecznie w 2018 roku sąd ogłosił upadłość ZNTK, a spółką zarządza syndyk.
Tereny dawnego ZNTK znajdują się w sąsiedztwie tzw. wolnych torów. Od kilku lat planowana jest ich sprzedaż, jednak wciąż nie może dojść ona do skutku. W 2021 roku miasto Poznań, będące jednym z wierzycieli, ogłosiło, że tereny przy ul. Roboczej zostaną sprzedane za 206 mln złotych. Miało tam powstać „nowe centrum Poznania” z parkami, wieżowcami, nową trasą tramwajową i licznymi punktami usługowymi. Finalnie jednak do transakcji nie doszło. Łącznie ogłoszono już 16 przetargów na dawne ZNTK.
Źródło: gloswielkopolski.pl
Fot. Łukasz Gdak