Retro pociąg i autokar to jedne z głównych atrakcji tegorocznej edycji Zbarejowanego Konina. Do miasta ściągnęły turystów nawet z zagranicy. Na stacji koło Chematu przywitały ich chleb i… wódka. Zgodnie z PRL-owską tradycją.
Tegoroczny Zbarejowany Konin rozpoczął się od przejazdu retro autokaru. TAM 190 A11 to własność pana Arkadiusza z Turku, który wraz ze swoimi znajomymi odrestaurował prawie 40-letni pojazd.
– Gdy odbywały się wycieczki w szkole podstawowej to zawsze z Gromady Turek. Chodząc do szkoły miałem to biuro naprzeciwko. Na początek tego wieku zrobiła się moda na odrestaurowywanie tego typu samochodów – opowiada.
TAM-y to bardzo popularne w latach 70. i 80. autokary wycieczkowe. Do Polski sprowadzane były z Jugosławii. – Najczęściej firmy turystyczne takie jak Gromada, Orbis, Juwentur, Turysta korzystały z tego typu autokarów – wyjaśnia pan Arkadiusz.
Turkowski TAM przewiózł pierwszych podróżnych z Konina do Chematu, gdzie niedługo później zaczęli pojawiać się kolejni uczestnicy Zbarejowanego Konina. Również retro autokarami przyjechali zwiedzający z Łodzi, a aż z Wrocławia do Konina dotarł specjalny pociąg. Podróżowali nim turyści nie tylko z Dolnego Śląska, czy Poznania, ale nawet – z zagranicy. Największą atrakcją był WARS, czyli wagon restauracyjny, z działającą kuchnią, w której można było zamówić sobie posiłek lub napój.
Na stacji Chemat Konin przyjezdnych powitano zgodnie z PRL-owską (choć tak naprawdę nawet starszą od Polski Ludowej) tradycją – czyli chlebem, wódką i kwiatkiem. Na miejscu też nie brakowało atrakcji. Można było przejechać się drezyną rowerową, czy obejrzeć wystawę o historii konińskiego Polmosu.
Źródło: lm.pl