W transporcie kolejowym, podobnie jak w innych środkach transportu, trwa nieustanne dążenie do optymalizacji kosztowej, a co za tym idzie, do zwiększania zysku w wyniku świadczonych usług. Jedną z metod, która może wpłynąć na zwiększenie przychodów przewoźników, jest stałe zwiększanie ilości przewożonego towaru lub pasażerów jednym transportem.
Nie tylko długość ma znaczenie
W przypadku transportu kolejowego może się okazać, iż przysłowiowa długość ma znaczenie. Choć nie zawsze. Otóż w przypadku kolei „długość” mierzona metrami nie do końca oddaje ten stan, gdyż należy brać pod uwagę również inne parametry wpływające na rentowność tego typu przewozów, np. tonaż lub po prostu ilość transportowanego towaru.
Dla produktów gabarytowych istotna będzie liczba wagonów czy platform, na których można umieścić określone produkty. Tak wygląda to w przypadku kontenerów, które mają znormalizowane wielkości i wymagają odpowiednich wagonów towarowych, a ich masa jest bardzo zróżnicowana i w 100% zależy od przewożonych towarów.
Dla kolejowego transportu pasażerskiego sprawa może być jeszcze bardziej złożona, gdyż o końcowej atrakcyjności finansowej składu może decydować cena za miejsca luksusowe, usługi dodatkowe lub atrakcyjność trasy, a nie sama długość składu wpływająca na większą liczbę pasażerów. W tym przypadku jednak transport towarowy deklasuje „osobówki” i to one zajmują pierwsze miejsca światowych rankingów.
Kilometrowe pociągi
Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę długość mierzoną w metrach, wynik może zaskoczyć. Oto kilka przykładów składów kolejowych należących do kategorii „najdłuższy pociąg na świecie”:
- w USA od 1941 r. pracowała największa ówczesna lokomotywa świata – 600-tonowy parowy kolos „Big Boy” ciągnął składy towarowe złożone z ponad 100 wagonów;
- brazylijskie składy działające na kolei Carajas osiągają długość 3,2 km i przewożona jest nimi m.in. masa celulozowa;
- Transnet Frieght Rail (TFR), operator z Południowej Afryki, uruchomił skład złożony z 375 wagonów o długości 4 km, transportujący ponad 26 tys. ton manganu;
- w czasach przed rozpadem ZSRR, w roku 1986, uruchomiono skład towarowy z węglem liczący 439 wagonów, mający masę 43,4 tys. ton i długość 6,5 km;
- w 1989 r. afrykański przewoźnik TFR zrealizował transport z udziałem składu, na czele którego pracowało 16 lokomotyw (dziewięć elektrycznych i siedem spalinowych). Za lokomotywami toczyło się 660 wagonów o długości 7,302 km;
- w 2001 r. Australijczycy pobili powyższy wynik o 51 m – na trasie liczącej 275 km przejechał skład o masie 99,734 tys. ton i długości 7,353 km, złożony z 682 wagonów. Jeżeli przyjmiemy, że człowiek porusza się ze średnią prędkością około 6 km/godz., to okaże się, że przejście od początku do końca składu zajmie ponad 1 godz.;
- w Polsce miano najdłuższego składu kolejowego ma pociąg składający się z 64 wagonów, ważący 4,5 tys. ton i mierzący 745 m. Skład ten służył do przewozu węgla. Organizatorem transportu był prywatny przewoźnik kolejowy Freightliner PL.
Autor: Agata Sumara
Fot. thetimes.co.uk