PKP Cargo balansujące na granicy rentowności, przekaże miliony na klub piłkarski

Nowym sponsorem Widzewa Łódź ma zostać PKP Cargo. Spółka finansowana przez Skarb Państwa ma przeznaczyć około 3 mln złotych brutto na klub grający w najwyższej klasie rozgrywkowej. Portal „Interia.pl” podkreśla, ze sytuacja ekonomiczna PKP Cargo jest bardzo słaba.

Widzew Łódź jest jednym z największych polskich klubów. Nie dziwi zatem fakt, że w gronie sympatyków beniaminka Ekstraklasy znajdują się także politycy.

Jeden z nich, Dariusz Szeliga, który był posłem PiS, jest odpowiedzialny za wsparcie, które niebawem ma otrzymać łódzki klub. Według portalu „Interia.pl” prezes PKP Cargo bardzo mocno zabiegał o finalizację umowy sponsorskiej ze wspomnianą drużyną.

Na konto łódzkiego klubu trafią 3 miliony złotych brutto płynące ze współpracy z PKP Cargo. To sytuacja zaskakująca o tyle, że spółka, finansowa przez Skarb Państwa, ma poważne problemy finansowe.

Przewoźnik systematycznie traci udziały w rynku i balansuje na granicy rentowności. Po zmianie zarządu obiecywano nowy model biznesowy i odbudowę pozycji dominującego gracza na rynku. W praktyce nie udało się jednak odrobić strat i poprawić kursu akcji. Firma od lat skupia się głównie na swojej wielkości zamiast na przychodach. Mam wrażenie, że filozofia bycia największym przysłania to, co powinno być podstawą działania każdej spółki prawa handlowego, czyli trosce o konkurencyjność i rentowność – powiedział Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej, w rozmowie z „Interią.pl”.

To kompletnie chybiony wydatek. Na stadionie nie ma klientów tej spółki, a PKP Cargo nie świadczy żadnych usług dla klubu, ani jego fanów. Na takie prezenty można sobie pozwolić, jeśli notuje się dobre wyniki. W trudnej sytuacji, w której tkwi cała kolej towarowa, trzeba liczyć każdy grosz. A wolne środki najlepiej inwestować w rozwój własny, a nie w cudzy – dodał ekspert.

Wspomniany portal ujawnił także, że do zatwierdzenia zaangażowania PKP Cargo w sprawy Widzewa doszło 30 stycznia podczas obrad Rady Nadzorczej. Temat został wprowadzony poza porządkiem, wcześniej zebrani nie otrzymali materiałów, z którymi mogliby się zapoznać. Podczas głosowania przeciwne były trzy osoby – jeden niezależny członek Rady oraz dwóch przedstawicieli pracowników firmy.

Autor: Jan Bytnar
Źródło: interia.pl
fot. lodz.pl