Sektorkolejowy » Co Kawalerowicz pokazał w filmie „Pociąg”?

Co Kawalerowicz pokazał w filmie „Pociąg”?

pzez Damian

Czy zwykły pociąg może być bohaterem filmu? Czy zwykły pociąg może być głównym bohaterem filmu? Czy zwykły pociąg daje kinematografii „potencjał” do stworzenia filmu wybitnego? Na te i wiele podobnych pytań odpowiedział w roku 1959 reżyser Jerzy Kawalerowicz. Ten wybitny twórca, współzałożyciel i pierwszy przewodniczący „Stowarzyszenia Filmowców Polskich” oraz wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej jest autorem wielu filmów, które weszły do kanonu polskiego kina.

„Matka Joanna od Aniołów”, „Celuloza”, bardziej współczesne dzieła, jak „Faraon”, za którego otrzymał nominację do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego czy też „Quo vadis” – to tylko wybrane dzieła z jego kinowego dorobku. Ale Kawalerowicz jest również twórcą kultowego i przez wielu krytyków filmowych uznanego za arcydzieło filmu pt. „Pociąg”. 

Ten jeden z najwybitniejszych reżyserów i kreatorów polskiej kinematografii wybrał na plan swojego filmu właśnie jadący przez Polskę pociąg. Dlaczego tak właśnie postąpił? Dlaczego w tym „uniwersum”, jak by powiedzieli współcześni recenzenci kina XXI w., osadził akcję filmu? Odpowiedzi na tak zadanie pytanie można przedstawić wiele. My dzisiaj podamy pięć wybranych przez nas aspektów takiej właśnie koncepcji filmowej. 

Po pierwsze – różnorodność

Pociąg w swojej podstawowej zasadzie konstrukcji i budowy pozwala na zgromadzenie w jednym wspólnym organizmie wielu różnych osób, postaci. Z wielu różnych klas społecznych, o różnych charakterach i biegunowo odmiennych cechach. W wagonach 1 i 2 klasy znajdziemy osoby z różnych warstw społecznych o diametralnie różnym statusie materialnym czy poziomie intelektualnym.

Po drugie – podróż

Zmiana miejsca. Przejazd przez kraj. Zmienny krajobraz i wiele różnych miejsc, do których dociera skład w swojej podróży. To doskonała perspektywa do pokazania, jak różny jest kraj i jak różni są ludzie go zamieszkujący. 

Po trzecie – każdy jest inny

W jednym pociągu znajdzie się młody narwany chłopak, który zrobi wszystko z miłości do kobiety, która go nie zauważa. Będzie znudzona monotonią nijakiego małżeństwa kobieta, która nie tylko nie odrzuca dwuznacznych zdarzeń, ale sama je prowokuje. Będzie też w tym składzie romans potencjalnie przypadkowych i tak różnych osób, że aż trudno wyobrazić sobie, że coś naprawdę elektryzującego może ich połączyć. Będą też liczne wielobarwne postacie, które tworzą malownicze tło do całej historii, ale same w sobie nie będą odgrywać istotnej roli. 

Po czwarte – sensacja

Pociąg to podróż. Trochę jak życie, które dla każdego jest podróżą. Każda podróż może być ciekawa lub nudna. W tym przypadku mamy sensację. Mamy morderstwo. Mamy poszukiwania mordercy. Jest wątek czysto kryminalny widziany oczyma pasażerów. Intryga, co się zowie. Zagadka do rozwiązania, która trzyma w napięciu do samego końca. 

Po piąte – gwiazdorska obsada

W tym punkcie w zasadzie wystarczy przytoczyć same nazwiska: Leon Niemczyk, Lucyna Winnicka. Zbigniew Cybulski, Teresa Szmigielówna.

Jeżeli owe pięć argumentów zaintrygowało Was do obejrzenia tego filmu, pozostaje nam, redakcji, życzyć Wam udanego kolejowego, bez dwóch zdań, seansu z tytułowym pociągiem w roli głównej. 

Autor: Tomek Łucek

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz