Wiktor Wołodymirowicz Medwedczuk to ukraiński milioner i oligarcha, który od lat jawnie wspierał Putina i niejednokrotnie publicznie wypowiadał się w prorosyjskim tonie. Jest również w bliskich bezpośrednich kontaktach z samym prezydentem Rosji, który jest ojcem chrzestnym jego córki Dariny. Jednym z symboli jego bogactwa jest złoty pociąg.
Ukraiński oligarcha – Wołodymirowicz Medwedczuk
Kariera Medwedczuka to połączenie wieloletniej działalności politycznej, parlamentarnej i biznesowej. W latach 2002–2005 sprawował funkcję szefa administracji prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy. Początek jego biznesowej drogi, która wprowadziła go na ukraińskie salony bogaczy, przypada na lata 90. ubiegłego wieku, kiedy założył prawniczą firmę BAM, a wśród jego klientów znaleźli się najbogatsi biznesmeni i działacze w kraju. Z czasem zyskał kontrolę lub wpływy m.in. nad bankami, towarzystwami ubezpieczeniowymi czy klubem piłkarskim Dynamo Kijów. Do tego doszły stacje telewizyjne i zakłady energetyczne. Magazyn „Wprost” uplasował go na 50. miejscu najzamożniejszych mieszkańców Europy Środkowej i Wschodniej.
W 2014 r. sekretarz Ardy Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andij Parubij stwierdził, że Medwedczuk finansował tworzenie grup eksternistycznych, które działały zbrojnie w Donbasie.
W 2020 r. ukraińska prokuratura generalna wszczęła przeciwko niemu postępowanie w związku z podejrzeniem o zdradę stanu, w efekcie czego w maju 2021 r. zastosowano wobec niego areszt domowy, z którego uciekł w pierwszych dniach inwazji rosyjskiej na Ukrainę.
Jego ogromna posiadłość dostała się pod kontrolę aktywistów i dzięki temu na jej teren mogli wejść dziennikarze oraz reporterzy portalu slidstvo.info.
Złoty pociąg na Ukrainie – wierna kopia Pullmana
Na terenie zamieszkałym kiedyś przez oligarchę i jego rodzinę odnaleziono duży obiekt, który został okryty zieloną maskującą siatką. Zabezpieczenie miało uniemożliwić wykonanie filmów wideo lub zdjęć z drona.
Po odsłonięciu maskowania oczom obserwatorów ukazał się peron kolejowy z wyposażeniem oraz wspaniały, ekskluzywny, restauracyjny wagon kolejowy.
Przez peron biegną tory, na torach stoi wagon, na peronie ławki dla podróżnych, a przy ławkach latarnie, zegary w kolejowym klimacie, tablice z nazwami i wiele innych detali. Wszystko zaaranżowane i stylizowane na prawdziwy dworzec kolejowy.
Sam wagon, malowany w niebieskie barwy, zdobi duży, złoty napis „Pullman”, co jasno wskazuje jego pochodzenie. Nad peronem rozciąga się dach wsparty na kamiennych i żelaznych nogach, chroniący gości przed deszczem i słońcem.
Sam wagon wewnątrz to połączenie przepychu, elementów sztuki, zdobień i wyposażenia, które już na pierwszy rzut oka warte jest majątek. Idealnie białe obrusy kontrastują z aksamitnymi materiałami, złoceniami i ciemnym drewnem.
Wagon dzieli się na kilka pomieszczeń – poza salą główną na około 40 osób oraz barem dla gości, znajdują się tam również: kuchnia, toaleta, salka dla VIP-ów, pomieszczenie na bagaże i odzież. Na blacie baru można zauważyć szklanki z inkrustowanym i złoconym herbem Federacji Rosyjskiej. Wyprodukowane w rosyjskiej manufakturze Kubachinsky przed wojną wyceniane były na 5 tys. ukraińskich hrywien za sztukę. Obok szklanek stoi ekskluzywna lampa stołowa francuskiej marki Bronze D’Art Francais. Jest to wersja ozdobiona czystym złotem i osadzona na nodze z zielonego marmuru – nosi nazwę Napoleon III. Nie licząc nawet klosza, wycenia się ją na ponad 100 tys. hrywien. Kolejnym elementem baru, który wpada w oko, jest ekskluzywny włoski expres do kawy marki Elektra. Modele tego rodzaju można zacząć wyceniać od 220 tys. hrywien.
W ręcznie zdobionych i rzeźbionych meblach znajdują się różne naczynia, a wśród nich góruje złoty samowar. Nad całym przedziałem, w dachu wagonu, znajduje się efektowny witraż dopełniający przepychu całego wnętrza.
Projektanci i wykonawcy wnętrza zainstalowali w wagonie mnóstwo nowoczesnych udogodnień, np. dotykowe włączniki lub telewizor opuszczany z góry po naciśnięciu dyskretnego, ukrytego przycisku.
Jeżeli tego wszystkiego byłoby mało, złocenia można znaleźć również w części kuchennej i w toaletach.
Wagon, będący wierną kopią oryginalnego „Pullmana”, był tworzony przez ponad rok przez zespół złożony przez ponad 100 ukraińskich rzemieślników. Za pomysł, skopiowanie i przygotowanie całości odpowiedzialna była żona Medwdczuka, Oksana Marchenko. Był to prezent, jaki wręczyła mężowi 7 sierpnia 2021 r.
Autor: Tomek Łucek
Fot. slidstvo.info