Sektorkolejowy » Jak popłynąć pociągiem na Sycylię?

Jak popłynąć pociągiem na Sycylię?

pzez Adrian

Czy Sycylię z kontynentalnymi Włochami łączy jakiś fragment lądu? A może most? Albo jakieś połączenie podobne do Eurotunelu spinającego Anglię i Francję? Na wszystkie te pytania możemy udzielić jednej odpowiedzi – nie. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak na Sycylię można pojechać pociągiem, np. z Rzymu lub z Neapolu. Odcinek przez Cieśninę Mesyńską, łączącą Morze Tyreńskie z Morzem Jońskim, pomiędzy Villa San Giovanni w Kalabrii a Mesyną na Sycylii, wagony kolejowe pokonują… promem. 

Komfortowe pociągi włoskie klasy InterCity, np. InterCityNotte (ICN) z Mediolanu z wagonami sypialnymi zapewniają nie tylko wygodę, brak konieczności przesiadek i zmiany środka transportu, ale również dostarczają niezwykłych wrażeń każdemu pasażerowi, który wcześniej nie miał okazji korzystać z usług kolei na promie. 

Aktualny rozkład jazdy ICN informuje nas, że codziennie możemy odjechać ze stacji Milan Centrale o 20:10. Następnie przez Genuę, Pizę, Rzym, Neapol dojeżdżamy do miejsca wjazdu na prom w Villa San Giovanni o 10:40. Potem spędzamy na promie około 4 godz. i o 12:45 wagony pojawiają się na dworcu kolejowym w Messynie na Sycylii. Ostatnią stacją, końcową, tego połączenia jest legendarne miasto na wyspie, Palermo, gdzie skład ma się zameldować o 16:55. Ale, żeby nie było zbyt kolorowo, bo przecież jesteśmy na Sycylii, to w Messynie część wagonów jest przepinana do innego składu, który kontynuuje podróż do Syrakuz.

Koszty przejazdu są różne i zależą od terminu zakupu, stacji początkowej i wyprzedzenia, z jakim rezerwujemy bilety. Najtańsza opcja to 19,90 euro w 2 klasie ekonomicznej. Jednak, jeśli bilet byłby kupiony w dniu wyjazdu, cena może sięgać nawet 80 euro w 2 klasie lub 115 w pierwszej. W sezonie zimowym warto poszukać biletów w promocyjnych cenach, nawet za 9 euro.

Sprawny organizator podróży, któremu zależy na wygodzie i planuje z podróże z wyprzedzeniem, może wykupić jednoosobowy przedział sypialny za 89,90 euro. Poza pociągami nocnymi są też połączenia dzienne. 

Podróż na odcinku wodnym przez morze nie jest długa i sam rejs trwa około 30 minut. Do tego należy doliczyć czas załadunku wagonów i ich wyjazdu z promu, na co potrzeba kilkanaście minut przed i po oraz trzeba doliczyć około 1,5 godz. postoju pociągu w oczekiwaniu na prom. 

Jeżeli pasażerowie pociągu opuszczą wagony i z pokładu promu będą obserwowali wybrzeże Kalabrii, to być może, przy odrobinie szczęścia, będą mogli doświadczyć złudzenia optycznego, czyli fatamorgany i brzeg wyda im się nienaturalnie blisko. Historycznie nazwa tego zjawiska wzięła się od imienia przyrodniej siostry króla Artura, Morgan Le Fay, która ponoć posiadała zdolności wywoływania miraży. 

Żegnając kontynentalne Włochy, przechodzimy z rufy promu na jego dziób i naszym oczom ukaże się port docelowy w mieście Messyna na Sycylii. Zanim zdecydujecie się opuścić bezpieczny prom, pamiętajcie, że według legend i historii to przeklęte miasto, nad którym ciąży klątwa i stale nawiedzają je kataklizmy oraz inne nieszczęścia. 

Ale, jeżeli zdecydujecie się na tę podróż przez połowę Włoch, z pewnością przygoda na promie i widoki za oknami wynagrodzą Wam wszystko. 

Szczegółowe informacje nt. warunków podróży i ceny biletów można sprawdzić na www.raileurope.com.

Autor: Tomek Łucek

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz