Kraków nie zdecydował się na budowę metra, natomiast zamierza dobudować torowiska dla tzw. szybkiego tramwaju, który na newralgicznych odcinkach (np. w centrum) zostanie wprowadzony do tuneli lub na estakady. W ten sposób ma powstać wariant szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego, zwanego premetrem. 20 grudnia Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie (ZIM) zawarł umowę z firmą ekovert Łukasz Szkudlarek z Wrocławia, która będzie odpowiedzialna za przygotowanie dokumentów potrzebnych do uzyskania decyzji środowiskowej dla pierwszego etapu premetra. Wartość tej umowy to 1 mln zł.
Pierwszy etap krakowskiego premetra
Decyzja o budowie takiego systemu transportu, a nie metra, została ostatecznie podjęta na podstawie „Studium wykonalności budowy szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie”, za opracowanie którego odpowiedzialna była firma ILF Consulting Engineers Polska sp. z o.o.
Pierwsza linia, o długości blisko 22 km, połączy Wzgórza Krzesławickie z rejonem ul. Jasnogórskiej w krakowskich Bronowicach. W centralnej części trasy powstanie blisko 6-kilometrowy tunel, drugi tunel (o długości 1 km) ma się znaleźć w części zachodniej. Dodatkowo na tym odcinku zaplanowano estakadę (1,4 km).
W pierwszym etapie inwestycji ma powstać odcinek pomiędzy Domem Handlowym Wanda a ul. Piastowską. Jego długość to 10,5 km, z czego na długości 5,6 km trasa ma przebiegać w tunelu w rejonie Śródmieścia (5,6 km km), estakadą zbudowaną w rejonie ul. Dobrego Pasterza (1,4 km), a na pozostałych fragmentach ruch będzie odbywać się na powierzchni.
Jak podaje ZIM, „Pierwszym krokiem do realizacji tego projektu jest uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (DUŚ) wraz ze złożeniem wniosku o nadanie dla tej decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności. Gdy to będzie konieczne, wykonawca zlecenia będzie też musiał sporządzić raport o oddziaływaniu na środowisko”.
Wrocławska firma, która pozyskała zlecenia na te prace, ma je zrealizować w ciągu 19 miesięcy.
Dlaczego premetro a nie metro?
ZIM przywołuje uzasadnienie, dla którego miasto zdecydowało się nie budować metra, a znacznie tańszą wersję systemu transportu. W wyniku przeprowadzonych analiz w ramach studium wykonalności „Łącznie wykonano ponad 300 kombinacji obliczeń. Otrzymane wyniki zostały zestawione w matrycy do analizy wielokryterialnej, dzięki czemu możliwe było wskazanie trzech najkorzystniejszych wariantów do dalszych analiz technicznych – dwóch wariantów metra i jednego wariantu premetra. Po przeprowadzeniu szczegółowych analiz finansowych, ekonomicznych, ruchowych, środowiskowych i prawnych, rekomendacja padła na wariant premetra jako najoptymalniejszego rozwiązania dla Krakowa z puntu widzenia finansowego, społecznego i funkcjonalnego”.
Pojazdy szynowe w wybranym wariancie będą przebiegać częściowo w tunelach i na nieznacznej długości estakadą. Tam, gdzie przebieg trasy będzie naziemny, częściowo wykorzystane zostaną istniejące torowiska tramwajowe, a na pozostałej długości trzeba je będzie zbudować.
Na trasie pierwszej linii znajdą się 32 przystanki, rozłożone średnio co około 670 m. W godzinach szczytu trasami premetra ma się przemieszczać około 14 tys. pasażerów.
Więcej nt. krakowskiego premetra pisaliśmy TUTAJ.
Autor: Agata Sumara
Fot. STM Kraków