Każde metro można w bardzo prosty sposób scharakteryzować, podając np., ile ma stacji, ile linii, ile osób dziennie czy rocznie przewozi. Można wskazać, co wyróżnia dane metro – największa liczba stacji, linii itp. Tymczasem, szperając w sieci, można natrafić na wiele nieoczywistych informacji i pomijanych w oficjalnych przekazach danych. Postanowiliśmy dla Was wykonać taką drobną „operację” i z bliska przyjrzeć się sieci metra w Kijowie. Pominiemy w tym zestawieniu informacje ogólnie dostępne, np. kiedy powstało czy kto je zaprojektował. Postaramy się za to w sposób skondensowany opowiedzieć o tym inżynieryjnym projekcie tak, aby opisać kilka jego cech nieoczywistych.
A zatem. Dziesięć informacji, z których mamy nadzieję, część Was zaskoczy.
- 105 m pod ziemią – to rekord świata. Arsenalna, czyli najgłębiej na świecie położona stacja metra. Oddana do użytku w listopadzie 1960 r. do dzisiaj dzierży ten prymat. Zaś bezpośrednim powodem tak głębokiego zejścia wykopu była konieczność przejścia pod dnem Dniepru.
- Od czasu napaści Rosji na Ukrainę metro w Kijowie pełni dwie równoległe funkcje – jest oczywiście środkiem transportu, ale również schronem dla tysięcy mieszkańców miasta. Ze względu na sposób projektowania i budowy oraz wspomnianą wcześniej głębokość posadowienia stacja jest w zasadzie niezniszczalna dla stosowanych aktualnie na polu walki środków. W lutym 2022 r. cztery stacje metra, które nie był objęte codziennym ruchem transportowym, zostały oficjalnie ogłoszone schronami podziemnymi dla mieszkańców.
- Zołoti Worota – to miała być jedna ze zwykłych stacji przesiadkowych, a stworzono jedną z najpiękniejszych stacji metra w Europie. Nazwa stacji nie pochodzi bezpośrednio od niej, lecz od znajdującej się po sąsiedzku słynnej bramy, do której, jak głoszą legendy, dotarł sam Bolesław Chrobry podczas wyprawy na Kijów i to właśnie tu wyszczerbił swój miecz. Jeden człowiek uparł się, żeby stworzyć coś wyjątkowego, a nie kolejny socjalistyczny „standard” i udało się. Powstał projekt, w którym palce „maczali” architekci, inżynierowie, rzeźbiarze i artyści. Za swoje dzieło zostali nagrodzeni w 1991 r. ukraińską nagroda państwową.
- Już w 1884 r. Duma Miejska analizowała możliwość podziemnego połączenia Placu Pocztowego z regionem Bessarabka, a następnie kontynuacji trasy na wschodnie rubieże miasta, co wymagało przekroczenia pod Dnieprem. Plan śmiały jak na te czasy, ale ze względu na koszty i brak doświadczenia inżynieryjnego w tak zaawansowanych projektach, został zaniechany.
- Pierwsze na poważnie i oficjalnie przyjęte do realizacji plany metra kijowskiego pochodzą z 1945 r. To właśnie wtedy rada Komisarzy Ludowych Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej przyjęła plan budowy trzeciej linii metra, w skład których miały wejść 22 stacje. I chociaż dzisiejszy układ metra Kijowa różni się od ówczesnych planów, to widać podobieństwo i można przyjąć, iż budowano właśnie na podstawie tych założeń.
- Kurzawki – licznie występujące w okolicach centrum Kijowa „ruchome piaski” były drugim poza Dnieprem powodem, który wpływał na głębokie posadowienie przebiegu linii metra i samych stacji.
- Metro kijowskie powstawało niejako w dwóch epokach – za życia Stalina oraz po jego śmierci. Część stacji dosłownie odzwierciedla te różne okresy. I tak na przykład stacje Chreszczatyk oraz Uniwersytet, zbudowane po śmierci dyktatora, zaprojektowano zupełnie odrzucając socjalistyczny przepych i sztuczne nadęcie.
- W 1957 r. na teren budowy metra weszła z rozmachem innowacja i nowe technologie. Ściany tuneli zaczęto pokrywać żelbetem, a nie tylko stalą, co diametralnie obniżyło koszty produkcji i przyspieszyło procesy budowlane. Jednocześnie w żmudnym procesie drążenia rezygnowano z ręcznych młotów pneumatycznych na rzecz prekursorów dzisiejszych tarcz drążących tunele. Tempo prac zwiększono w tym czasie 10-krotnie – z 0,5 m dziennie do ponad 5 m.
- W czasie budowy nitek metra stosowano metodę kesonową polegającą na pracy pod mocno sprężonym powietrzem. Z jednej strony była ona ryzykowna dla pracowników, którzy mogli zapaść na chorobę dekompresyjną typową dla płetwonurków, ale z drugiej strony, ograniczała ona znacząco ryzyko wypływu wód gruntowych i podziemnych do drążonego tunelu.
- Na początku działania metra kijowskiego obsługiwało go 39 wagonów typu D produkowanych w zakładach Metrowagomasz w Mytyszci pod Moskwą. Każdy wagon zabierał na pokład 250 pasażerów i, jak zachwalał producent, „wagony są wygodne, z miękkimi siedzeniami i podłogą z linoleum, błyszczą w nich lustrzane szyby”.
Na koniec – pytanie i myśl jednocześnie: jak to jest, że w Polsce dopiero budujemy drugą linię metra w stolicy, a na Ukrainie budowę podziemnej kolejki w Kijowie rozważano pod koniec XIX w.? Co siądziecie?
Autor: Tomek Łucek
Fot. AMY / Wikimedia Commons