Dziś (15 listopada) doszło do alarmu bombowego w pociągu PKP Intercity „Nałkowska” relacji Białystok – Wrocław Gł. Około godziny 17 służby otrzymały zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego. W rezultacie niemal 700 pasażerów zostało ewakuowanych na dworcu kolejowym w Skierniewicach, a policyjni pirotechnicy rozpoczęli dokładne przeszukanie składu.
Podróżni zostali ewakuowani do pobliskiego budynku dworca kolejowego, gdzie podstawiono autobusy z ciepłymi napojami. Ze względu na procedury bezpieczeństwa, pasażerowie musieli pozostawić swoje rzeczy osobiste w pociągu, co uniemożliwiło organizację komunikacji zastępczej.
PKP Intercity informowało na bieżąco o opóźnieniach i sytuacji na swojej stronie internetowej. Ewakuacja spowodowała utrudnienia dla pasażerów. Przewoźnik zapewnił, że zrobi wszystko, aby zminimalizować skutki zdarzenia dla podróżnych.
Około godziny 21:30 służby poinformowały, że po sprawdzeniu całego składu, w pociągu Intercity relacji Białystok – Wrocław Główny nie znaleziono ładunku wybuchowego.
Fot. Policja
1 komentarzy
Kolej na Mazowszu jest nie ludzka i bezduszna. Nie ma transportu zastępczego. Ludzie 19.11.2024 r. , gdy zepsuł się PR , po godzinie czekania na mrozie krzyczeli, że to wina Rudego DT Niemca, a inni, że Kaczki co Księżyc ukradła a wybory przegrała . Byli tacy co krzyczeli, że to wina Mądrzejszego od Rabina. My krzyczymy: STOP LEKCEWAŻENIU Pasażerów!!!! Zmienić procedury! Jedzie pociąg z daleka to musi zabrać pasażerów z zepsutego pociągu tego samego lub innego przewoźnika. A nie, że jedzie z daleka i na nikogo nie czeka. Koniec tej procedury! Górale , Poznaniacy, Ślązacy nie pozwalają sobie na takie traktowanie. Tylko Mazowsze tak jest traktowane! Remonty i brak obniżek cen biletów. Cena do góry a jakość do dołu. Tragedia goni tragedię. Demon.kreacji zamiast Demokracji.