W każdym z miesięcy wakacyjnych PKP Intercity planuje przewieźć ok. 7 mln pasażerów. Inwestuje również w tabor i stacje postojowe, by do roku 2030 podróż koleją do 500 km była zeroemisyjna. O bliższych i dalszych planach przewoźnika mówił w Poznaniu, podczas kongresu Impact’24 Marcin Karasiński, członek zarządu PKP Intercity.
Zbliżające się szybkimi krokami wakacje oraz związany z nimi coroczny szczyt przewozów są dla spółki PKP Intercity kluczowym okresem działalności w roku.
Zwiększamy liczbę uruchamianych składów. Robimy to m.in. poprzez przyspieszenie przeglądów taboru, ponieważ chcemy, by pociągi zamiast stać na bocznicach, kursowały z pasażerami. Przyspieszamy też odbiory nowych lokomotyw od producenta, przez co pociągi będą mniej awaryjne i będą mogły służyć pasażerom – mówił Marcin Karasiński.
Ponadto wśród kierunków, na których PKP Intercity planuje zwiększyć liczbę pociągów dominują tradycyjne – polskie wybrzeże, Mazury i góry oraz miasta jak: Kraków, Olsztyn, Trójmiasto, Koszalin czy Kołobrzeg.
W całym ubiegłym roku przewieźliśmy blisko 68 mln pasażerów, w tym roku planujemy, że zbliżymy się do liczby 75 mln – wskazał Marcin Karasiński.
Jednocześnie podkreślił, że kolej jest jednym z najbardziej zrównoważonych i bezpiecznych środków transportu. Charakteryzuje się ona ponad 4 razy mniejszą emisją CO2 niż transport drogowy oraz 5 razy mniejszą emisją CO2 niż transport lotniczy. Coraz szerszy dostęp do kolei przekłada się na mniejszą emisję CO2 do środowiska. W 2023 r. pociągi PKP Intercity zatrzymywały się w 411 miejscowościach na 465 stacjach.
Wybierając podróże z PKP Intercity, tylko w 2023 r. zaoszczędziliśmy 1,67 mln ton CO2 w stosunku do transportu drogowego – zauważył Marcin Karasiński.
W PKP Intercity trwają również intensywne przygotowania do roku 2030, kiedy podróże pasażerskie po Europie do 500 km mają stać się zeroemisyjne. W świetle oficjalnych dokumentów transformacja energetyczna gospodarki i jej „zazielenienie” stanowią szansę na nowe otwarcie dla całego sektora kolejowego, dzięki któremu może wzrosnąć jego konkurencyjność jako środka transportu. PKP Intercity jest sygnatariuszem listu intencyjnego podpisanego wspólnie z PKP Energetyką Kolejową, który zakłada promocję przechodzenia kolei w Polsce na zasilanie z odnawialnych źródeł energii (OZE).
W związku z tym tak kontraktujemy energię elektryczną dla naszych pociągów, by zwiększał się w niej udział odnawialnych źródeł energii. Do roku 2025 planujemy, by było to blisko 50 proc., a do 2030 – niemal 90 proc. Sektor transportu kolejowego posiada cechy, które sprawiają, że może on stanowić podstawę dla procesu transformacji polskiego transportu w kierunku niskoemisyjności. Jest to między innymi wysoki stopień elektryfikacji. Zdecydowana większość taboru PKP Intercity nie emituje spalin, a udział ten będzie sukcesywnie rosnąć wraz z postępem realizacji inwestycji w elektryczne pojazdy – zapowiedział Marcin Karasiński.
Kolejnym etapem przygotowywania się polskiego przewoźnika do założeń zeroemisyjności są wspomniane inwestycje w nowy tabor oraz w stacje postojowe. Inwestycje taborowe PKP Intercity to przede wszystkim zakup elektrycznych zespołów trakcyjnych – jedno- i dwupokładowych. Część składów wagonowych firma będzie chciała wykorzystywać w systemie push-pull po zamówieniu określonej liczby wagonów sterowniczych.
Ten nowy tabor jest energooszczędny i wyposażony w systemy, które zwracają niewykorzystaną energię do sieci. Natomiast stacje postojowe wyposażamy w ekologiczne rozwiązania – w myjniach instalujemy panele fotowoltaiczne, energia ze słońca wykorzystywana jest przy myciu pociągów – wyjaśnił Marcin Karasiński.
Ponadto PKP Intercity realizuje przebudowę wybranych własnych bocznic kolejowych w całej Polsce. Według założeń nowoczesne zaplecze techniczne to redukcja negatywnego wpływu na otoczenie poprzez mniejszą emisję spalin, hałasu oraz substancji szkodliwych.
Fot. JBCrew