Prowadzenie sądowego postępowania sanacyjnego dla Spółki PKP CARGO S.A. ogłoszone kilka dni temu (25.07.) zelektryzowało branżę i uruchomiło lawinę spekulacji i komentarzy, a także protestów, obawiających się masowych zwolnień, pracowników (a nie tylko zapowiadanego w maju nieświadczenia pracy). Spółka ta jest największym przewoźnikiem towarowym w kraju, oferującym usługi logistyczne, łączącym transport zarówno kolejowy, samochodowy, jak i morski. Upadek giganta miałby fatalne skutki dla gospodarki krajowej.
W 2014 Spółkę wyceniono na ponad 4 mld zł, w kwietniu 2024 już tylko na 600 mln. zł., cena akcji zaś spadła z 90 zł (2014) do 12 zł (kwiecień 2024), obecnie wynosi ok. 15-16 zł. W wydanym komunikacie podkreślano, że problemy w zarządzaniu spółką w ostatnich latach doprowadziły do sytuacji, wymuszającej radykalne zmiany, które finalnie mają przywrócić PKP CARGO rentowność i konkurencyjność na rynku, stąd postępowanie sanacyjne.
Sądowym zarządcą Spółki została mianowana Izabela Skonieczna – Powałka, a oficjalną nazwę zmieniono na czas trwania sanacji na: PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji. „Organy Spółki (Zarząd i Rada Nadzorcza) dalej działają w zakresie kompetencji, a PKP CARGO S.A. pozostaje na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.” – dodano uspokajająco w oficjalnych wypowiedziach.
P.o. prezesa PKP CARGO dr Marcin Wojewódka podkreślał, jak ważna jest decyzja sądu, gdyż rosnące zadłużenie (wynoszące obecnie 5,2 mld zł), utrata kontraktów, przy jednoczesnych rosnących kosztach, doprowadziły Spółkę na skraj przepaści, by jej nie likwidować, zamykać, czy ogłaszać jej upadłość – sięgnięto po metodę sanacji, która pozwoli m.in. na startowanie w nowych przetargach, na wycofywanie się z niekorzystnych umów oraz daje ochronę przed koniecznością spłaty odsetek od narastających zaległości (do osiągnięcia równowagi finansowej) i ochronę przed egzekucją, czyli pozwala na komfortowe porozumienie z wierzycielami.
Co prawda postępowanie sanacyjne ma w gruncie rzeczy takie same skutki dla pracodawcy i pracowników jak ogłoszenie upadłości (w zakresie stosunków pracy), ale staje się też szansą na wprowadzenie zmian, które skutkować mają uzdrowieniem i ocaleniem Spółki. W praktyce oznacza to, że nastąpią grupowe zwolnienia (wg zapowiedzi dotyczyć ma to ponad 4 tys., tj. ok. 30% zatrudnionych), co ma być i tak lepszym rozwiązaniem. Zaprzestanie działalności Spółki oznaczałby utratę pracy przez większość pracowników. Redukcja kosztów zatrudnienia ma być w procesie uzdrawiania Spółki i przywracania jej równowagi finansowej – kluczowa (w skali roku przewiduje się oszczędności w tym zakresie nawet ponad 400 mln zł), co nie zmienia jednak dramatycznej sytuacji zwalnianych pracowników. Dzięki postępowaniu sanacyjnemu koszty zwolnień grupowych zostaną pokryte z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, a sam proces zwolnień ma zostać wg zapowiedzi Zarządu przeprowadzony do końca września br.
Pierwsze światełko w tunelu dla PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji pojawiło się wraz z nowymi umowami. Jak poinformował Zarząd Spółki w raporcie giełdowym – pozytywnie rozpatrzone zostały oferty zawarcia dwóch umów handlowych z ArcelorMittal Poland S.A. oraz AcerolMittal Warszawa Sp. z o.o., na przewóz towarów. Umowy te mają zostać zawarte na dwa lata.
Na razie to niewiele, ale może pozwoli na odbudowanie marki.
Autor: AF
Zobacz również: