Sektorkolejowy » Najstarsza w Polsce kolej linowo-terenowa nadal działa!

Najstarsza w Polsce kolej linowo-terenowa nadal działa!

pzez Damian

Całkiem niedawno, w grudniu, a dokładnie 8 grudnia 2022 r., kolej linowo-terenowa na Górę Parkową w Krynicy Zdroju obchodziła swoje 85. urodziny. Ta, jakże szacowna rocznica, to wynik, który stawia ją na pierwszym miejscu w rankingu krajowych kolejek tego typu. Jest to zatem bezdyskusyjnie najstarsza i do dzisiaj działająca atrakcja w kraju. Aby podkreślić „innowacyjność” tej kolejki warto dodać, że była również drugą kolejką linową w Polsce, za najbardziej chyba znaną kolejką na Kasprowy Wierch. Świadomie, użyłem słowa „atrakcja” i rozwinę ją do sformułowania „atrakcja turystyczna”, gdyż właśnie taki cel i podstawa leżały u jej początków. 

Powołana do życia w 1935 r., nie do końca formalna, Liga Popierania Turystyki, była bezpośrednim zleceniodawcą realizacji kolejki na Górę Parkową. Na jej czele stał wówczas inż. Aleksander Bobkowski. Organizacja pod jego przewodnictwem poszukiwała pomysłów i rozwiązań, które miały rozwijać i popularyzować tanią, krajową turystykę. A wyjazd na ten szczyt w masywie Beskidu Sądeckiego o wysokości 742 m i podziwianie widoków, a później możliwość korzystania z innych atrakcji, była, jak się okazało, strzałem w 10. 

Dwa wagoniki, z których każdy może zabrać na pokład 50 pasażerów, jeżdżą w górę i w dół, pokonując różnicę wzniesień między stacjami dolną i górną wynoszącą 148,6 m. 

Prędkość maksymalna – niewiele ponad 14 km/godz., pozwala na przejazd ze stacji do stacji w czasie 2:42 min. Przy takiej pojemności wagonów jeżdżących po torze o rozstawie 1000 mm w ciągu godziny może przemieścić się 500 osób. Co ciekawe, po dziś dzień przewozy realizowane są z wykorzystaniem szwajcarskich wagonów firmy Gangloff. 

Zgodnie z założeniami Ligi kolejka od razu stała się hitem i nowinką techniczną jednocześnie. W zasadzie każdy turysta i mieszkaniec Beskidu Sądeckiego jechał do Krynicy, aby deptakiem dotrzeć do dolnej stacji kolejki i ustawić się w kolejce po bilety. Tylko w ciągu 10 dni od otwarcia odnotowano 3,5 tys. pasażerów, a w ciągu całego pierwszego roku jej działania wagoniki kolei przewiozły ponad 145 tys. osób. Koszt budowy infrastruktury umożliwiającej podróże na Górę Parkową wynosił 625 tys. ówczesnych polskich złotych, a bilet był wydatkiem na poziomie 80 groszy. 

Jednym z atutów tego komunikacyjnego hitu turystycznego Krynicy był odważny styl awangardowego modernizmu, w którym został on zaprojektowany i wykonany. Wisienką na torcie zaś był unikalny i efektowny taras widokowy stacji górnej. Znajdował się one bezpośrednio nad peronem dla pasażerów i skierowany był w stronę samej Krynicy. Widok z niego był nagrodą za czas oczekiwania w kolejce i przejazd. Uwieczniony na tysiącach zdjęć i widokówek wpisał się w listę symboli miasta równie mocno, jak słynna Pijalnia Zdrojowa. Aby dodać atrakcji turystycznej jakości i prestiżu, tuż przy tarasie uruchomiono elegancką kawiarnię. Niestety, w wyniku remontu realizowanego w latach 80. XX w., zarówno lokal gastronomiczny, jak i sam taras uległ w zasadzie całkowitej likwidacji. 

Zarządca kolejki podjął kilka lat temu decyzję o kolejnej modernizacji i częściowym odtworzeniu historycznych, początkowych elementów architektonicznych stacji i z początkiem 2022 r., po, bez mała, dwóch latach, oddał do użytku zabudowę, którą dzisiaj możemy oglądać i podziwiać. 

Kluczowe stało się dość umiejętne włącznie w historyczną zabudowę współczesnych rozwiązań i multimediów, które dosłownie przenoszą gości w lata 30. XX w.

I tak, na górnej stacji znowu można pozować do zdjęć na imponującym tarasie widokowym, a w zasadzie na dwóch trasach zewnętrznych. Zaś na dolnej stacji, stylizowanej na art deco, mamy do dyspozycji okrągłe i przeszklone patio oraz stylową kawiarnię. Obserwując wnętrza i starannie dobrane elementy stylizacji, można dosłownie poczuć klimat tamtych czasów. Klimatu na pewno dopełnią dania z kart menu nawiązujące do kuchni z „tamtych” lat.  Jeżeli miałbym się pokusić o podsumowanie i jednozdaniową opinię na temat tej najstarszej w Polsce kolejki linowo-terenowej, to powiedziałbym: „Warto wydać pieniądze na bilet i spędzić kilkadziesiąt minut w przestrzeni, która przeniesie nas w czasie o 85 lat”.

Autor: Tomek Łucek
Fot. NAC | pkl.pl

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz