Sektorkolejowy » Trudny rok dla branży kolejowej

Trudny rok dla branży kolejowej

pzez Adrian

Opóźnienie w uruchomieniu środków unijnych w wysokości około 300 mln zł na kolejną perspektywę wywołuje niepokój w branży budowlanej, jednak przy założeniu, że zostaną one odblokowane, pracy w branży budowlanej w ciągu kolejnych sześciu lat nie powinno zabraknąć. Tym samym firmy działające w obszarze budowy i modernizacji infrastruktury kolejowej, drogowej i hydrotechnicznej będą miały co robić. Inna kwestia to ogłaszanie przetargów w poszczególnych obszarach budownictwa, w tym niezrealizowane zapowiedzi inwestorów z sektora kolejowego.

Według analityków rynku budowlanego rok 2022 nie będzie zbyt udany dla spółek działających w segmencie kolejowym głównie z powodu dużego zapotrzebowania na nowe kontrakty i zmniejszonej liczby zamówień w stosunku do zapowiedzi. Ocena ta odnosi się głównie do największego inwestora w branży, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Jak powiedział cytowany przez PAP Maciej Wewiórski z DM BOŚ:

W 2021 r. PKP PLK nie zabezpieczyła środków na projekty, do tego występowały problemy natury formalno-prawnej. Zamawiający planował ogłosić w całym 2021 r. kontrakty na 17 mld zł. Ostatecznie będzie to bliżej 3 mld zł, co przełoży się na wyniki spółek z tego segmentu w latach 2022–2023”.

Ten sam komentator zwrócił uwagę na to, że w pierwszej połowie br. nie będzie zbyt wielu przetargów ze względu na niezabezpieczenie przez rząd środków unijnych. Zakłada, że jeśli postępowania przetargowe ruszą, to raczej w drugiej połowie roku, a nawet pod jego koniec. Taka sytuacja może skutkować „agresją” w składanych ofertach, co będzie szkodą dla marż.

Analitycy jako dobry oceniają rok 2021 pod względem realizowanych kontraktów. Zwracają uwagę, że w branży kolejowej występuje spore umaszynowienie robót, co powoduje, że „czynnik ludzki nie waży tu tak bardzo na rentowności”. Natomiast znaczącym czynnikiem przyczyniającym się do problemów w branży jest dostęp do surowców i ich ceny, a ponadto jako spory kłopot wskazywane są problemy strukturalne w segmencie kolejowym.

Co prawda, PKP PLK zapowiada, że ma w poczekalni kontrakty warte kilkanaście mld zł w formule buduj, natomiast przy naszym założeniu, że KPO zostanie przyjęte w lipcu/sierpniu 2022 r., oraz przy czasie niezbędnym na przeprowadzenie postępowań przetargowych, pieniądze z KPO zobaczymy w wynikach spółek najwcześniej na przełomie 2023 i 2024 r. Krajowy Program Kolejowy (KPK) bez funduszy unijnych nie ruszy, a tu w grę wchodzą już czynniki polityczne

– podkreśla w rozmowie z PAP David Sharma reprezentujący Trigon DM.

Zdaniem analityka z Trigon DM firmy, które wcześniej zabezpieczyły w portfelach zamówień duże kontrakty kolejowe (np. Budimex S.A.), będą mogły w tym roku odnotować dobre marże. W zupełnie innej sytuacji są mniejsze spółki.

Najbliższy rok będzie bardzo ciężki, z uwagi na topniejące z kwartału na kwartał portfele zamówień. Jednocześnie w wynikach zobaczymy kontrakty zawierane w tym i zeszłym roku przy mniejszej rentowności

– powiedział ekspert, a jako przykładowe firmy będące w takiej sytuacji, wskazał Torpol S.A. i Trakcja S.A.

Jeśli chodzi o koszty surowców, które w ostatnich kilkunastu miesiącach bardzo zdrożały, to analitycy rynku budowlanego prognozują, że ustabilizują się ona na wysokich poziomach. Zagrożeniem jest jednak możliwość wystąpienia „szoków cenowych” w postaci nagłych wzrostów cen np. ropy czy cementu.

Autor: Agata Sumara
Fot. Jan Bury

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz