Sektorkolejowy » „Śmiały”, co czterem panom służył 

„Śmiały”, co czterem panom służył 

pzez Adrian

Melchior Wańkowicz, polski pisarz, publicysta, reportażysta i dziennikarz, w jednym ze swoich utworów pt. „Strzępy epopei” tak pisał o polskim pociągu pancernym „Śmiały”: „Już zadudniły koła pod ciężkimi pancernymi wozami. Kapitan Hiskiewicz powadzi pociąg”, a potem: „Siedzę w bastionie i całą duszą wchłaniam widoki, które się przesuwają, swąd lokomotywy, blady mat pancerny”. Kilka zdań dalej dodaje: „Nasz „Śmiały” idzie pierwszy na czele szczupłej odsieczy w nieznane ruskie mateczniki”. 

Słowa te i zdania Wańkowicz przypisał porucznikowi Stanisławowi Małagowskiemu, który dowodził składem jadącym na odsiecz Lwowa. Oficjalnie był to pierwszy polski pociąg pancerny, chociaż wielu znawców tematu przypomina, że ten sam człowiek przed objęciem dowództwa na „Śmiałym” dostał rozkaz stworzenia polskiego składu pancernego i z zadania się wywiązał. Do życia powołał dwa wagony towarowe wraz z lokomotywą, które dość prowizorycznie obłożone workami z piaskiem i płytami ze stali, uzbroił w karabiny maszynowe oraz trzycalowe działko, zostały nazwane „Związek Broni”. 

Skąd zatem wziął się „Śmiały”? W zasadzie był prezentem od upadającej monarchii carsko-królewskiej, która pod koniec października 1918 r. oddała Kraków. Armia austriacka zostawiła w Krakowie liczne zapasy i sprzęt wojskowy. Na bocznicy kolejowej dworca w Prokocimiu przejęto 1 listopada bez walki cały pociąg pancerny. I to właśnie mamy do czynienia z pierwszą zmianą władzy, która sprawowała pieczę nad pociągiem. Z rąk austriackich skład trafił pod polskie sztandary. 

Zaraz po przejęciu składu został on podzielony i w efekcie zmian powstały dwie pancerne, kolejowe jednostki – „Śmiały” i „Piłsudczyk”. 

Skład, który nas interesuje, po podziale zawierał: 

  • 377-117 – węgierski parowóz serii MAV 377, 
  • 141164 – wagon artyleryjski z działem kalibru 70 mm,
  • 150060 – wagon szturmowy opancerzony ze stanowiskami dla czterech karabinów maszynowych,
  • platformę kontrolną. 

26 listopada, po zwycięskim zakończeniu walk o Lwów, pociąg oficjalnie został zyskał nazwę „Śmiały”. 

W grudniu 1918 r. pociąg wydłużył się o cztery wagony towarowe z opancerzonymi ścianami, w których rozlokowano 1 Kompanię Polową Batalionu Akademickiego w sile 110 żołnierzy i stała się ona oficjalną kompanią szturmową „Śmiałego” . W ten właśnie sposób rozwijał się do pełnej wartości pierwszy polski pociąg pancerny. 

Wrzesień 1939 r. zastał „Śmiałego” już znacznie potężniejszego, bowiem dysponował on dwoma haubicami 100 mm, dwoma armatami 75 mm i aż 19 ciężkimi karabinami maszynowymi. Aktywnie walcząc w wojnie obronnej, przetrwał wiele starać, dotrwał do 22 września, kiedy na Dworcu Łyczakowskim zajęty został przez wojska radzieckie. Wcielony do wojsk NKWD rozpoczął służbę pod trzecim zwierzchnikiem. Wszedł w skład 75 pułku 10 Dywizji NKWD, został powierzony starszemu lejtnantowi Mieszkowowi i otrzymał nazwę BEPO75. 

Jego kolejnym i ostatnim właścicielem i dowódcą został w 1941 r. niemiecki Wehrmacht. Zmodernizowany i wyremontowany działał w armii niemieckiej pod nazwą Panzerzug 10. Tym razem znowu przeistoczył się znacznie, gdyż Niemcy, podobnie jak Polacy w 1918 r., postanowili dokonać dużej zmiany. Otóż połączyli oni dawny pociąg pancerny nr 53 „Śmiały” z innym zdobytym na Rosjanach pociągu pancernym nr 51 „1 Marszałek”, czyli BP77 pułku NKWD. W efekcie ostatnim wcieleniem „Śmiałego” była jego najsilniejsza i najbardziej groźna wersja Eisenbahn Panzerzug 10. 

W czerwcu 1944 r. został skreślony z ewidencji niemieckich jednostek bojowych. 

Autor: Tomek Łucek
Fot. Wikipedia

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz