Sektorkolejowy » Kolejowa obwodnica Białegostoku dopiero za osiem lat. Trwa proces wyboru trasy

Kolejowa obwodnica Białegostoku dopiero za osiem lat. Trwa proces wyboru trasy

pzez Adrian

Opracowywanie dokumentacji, na podstawie której wybrana zostanie ostateczna trasa północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku, trwa ponad dwa lata, a na nową linię pasażerowie muszą poczekać przynajmniej osiem lat. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PKP PLK S.A.) przekazała do dalszych analiz trzy warianty obwodnicy. Na ostateczny wybór trzeba jeszcze poczekać kilkanaście miesięcy.

Lata na dokumentację, projekty i budowę

Budowa kolejowej Północnej Obwodnicy Białegostoku „pozwoli na usprawnienie ruchu i lepszą ofertę podroży aglomeracyjnych, regionalnych i dalekobieżnych” – argumentują kolejarze. Jednak podróżni, którzy chcieliby z niej korzystać, muszą uzbroić się w cierpliwość. Prace studialne, wybór wariantu trasy, projektowanie potrwają lata.

W kolejnych etapach zostaną opracowane szczegółowe rozwiązania techniczne oraz analizy środowiskowe i ekonomiczne. W ich wyniku zostanie wybrany najkorzystniejszy wariant przebiegu obwodnicy, co planowane jest na II kwartał 2022 r. Planowane zakończenie wszystkich prac studialnych to II kw. 2023 r., następnie zostanie opracowana dokumentacja projektowa wraz z pozyskaniem koniecznych decyzji administracyjnych” – czytamy w komunikacie PKP PLK.

Sama budowa połączenia planowana jest dopiero na lata 2027–2030.

Trzy warianty trasy

Wśród obecnie analizowanych wariantów trasy obwodnicy znajdują się trzy opcje (W6, W12, W 13). Wybrano je spośród zaproponowanych 13 propozycji.

Najkrótszy wariant ma 6,8 km (W13). Miałby prowadzić m.in. w krytym przekopie pod tzw. Trasą Generalską w Białymstoku. Kolejny mierzy blisko 15,7 km (W6) – przebieg liczony jest od stacji Wasilków, wokół wsi Sochonie do Dobrzyniewa Dużego. Najdłuższy, mierzący ponad 22,2 km (W12), prowadzi od stacji Wasilków m.in. wokół m. Wólka Przedmieście do Koziniec i Zalesia, a następnie łączy się z linią Białystok–Ełk.

Podczas piątkowej (10 grudnia) konferencji prasowej w Białymstoku, kiedy prezentowano wybrane do dalszych analiz trasy, Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK, powiedział: „Te warianty oczywiście będą podlegały również uzgodnieniom i myślę, że wybierzemy najbardziej korzystny wariant dla kolei, najbardziej korzystny wariant dla mieszkańców i który będzie docelowo spełniał oczekiwania”.

Jak przypomina Kurier Poranny, „Dzięki inwestycji, która połączy linię do Ełku z linią do Sokółki, m.in. nie trzeba będzie w Białymstoku zmieniać czoła pociągów, a ponadto umożliwi ona transport cargo, omijając miasto. Ujawnione plany jej budowy wzbudziły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku ogromne protesty mieszkańców gminy Dobrzyniewo Duże i Wasilków. Bo to przez ich tereny miały przechodzić pierwotne korytarze zaproponowane przez inwestora w konsultacjach. Ostatecznie PKP z niektórych postanowiło się wycofać, ale i dopuściło warianty społeczne mieszkańców Dobrzyniewa Dużego czy burmistrza Wasilkowa”.

Budowa Północnej Obwodnicy Białegostoku ma być finansowana z krajowych środków budżetowych oraz z unijnego instrumentu pn. „Łącząc Europę”.

Autor: Agata Sumara

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz