W czwartek, 1 lutego, rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział: „W ciągu kilkudziesięciu godzin ogłosimy zakres zmian w cenniku biletów kolejowych”. Zmiana ma dotyczyć wszystkich klas i rodzajów pociągów w Polskich Kolejach Państwowych (PKP) – wynika z wypowiedzi Müllera.
Nowy cennik spółki PKP Intercity został wprowadzony 11 stycznia. W pociągach TLK/IC ceny biletów jednorazowych wzrosły średnio o 11,8%, w pociągach EIC o 17,4%, a w Pendolino o 17,8%. Zmiany były tłumaczone podwyżką cen za energię. Teraz rząd zapowiada porozumienie z przewoźnikiem w sprawie obniżki trzy tygodnie temu podwyższonych kosztów. Jakie to będą zmiany? „Podwyżka cen biletów TLK o 11,8% ma zostać wycofana. Natomiast podwyżki Express Intercity o 17,4% oraz Pendolino o 17,8% złagodzone” – podaje radio RMF FM powołując się na swoje źródło informacji.
Najdotkliwiej skutki podwyżek odczuli pasażerowie na trasach obsługiwanych pociągami Pendolino. Przykładowo za podróż z Warszawy do Krakowa w klasie drugiej trzeba zapłacić 199 zł – przed podwyżką było to 169 zł. Koszty na tej samej trasie w klasie pierwszej wzrosły z blisko 250 zł do 304 zł.
Po podwyżce cen okazuje się, że podróż koleją przestaje być korzystna i konkurencyjna np. w stosunku do jazdy samochodem, a jest to sprzeczne m.in. z ideą rozwoju transportu kolejowego i przez to ograniczania emisji szkodliwych substancji do atmosfery oraz podnoszenia wskaźników bezpieczeństwa w transporcie.
Równocześnie pojawiają się pytania, czy w dobie drożyzny i galopującej inflacji podnoszenie cen za bilety kolejowe jest zasadne. Inne kraje europejskie, które również borykają się z wyższymi cenami za prąd czy ze wzrostem inflacji (nawet na poziomie znacząco niższym niż w Polsce), zastosowały rozwiązania korzystne dla pasażerów czy to poprzez zniesienie VAT-u na bilety kolejowe, czy też wprowadzając bilety darmowe, czy za symboliczną opłatę.
Warto przypomnieć, że zgodnie z unijną dyrektywą z kwietnia ubiegłego roku Polska również może skorzystać z rozwiązania, które pozwala np. zdjąć VAT (8%) z biletów na przewozy pasażerskie. W tej sprawie ministerstwo finansów nie wypowiada się jednak jednoznacznie, mimo że zabieg taki można zastosować bez pytania o zgodę Komisji Europejskiej. Podobne rozwiązanie od nowego roku wprowadziła Finlandia, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Pojawiają się także pytania o to, ile kosztowało przygotowywanie nowych cenników oraz ich wprowadzenie w życie i jakie koszty zostaną poniesione, aby po trzech tygodniach obowiązywania ponownie je zmieniać?
Autor: Agata Sumara
Fot. Materiały własne