Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego otworzył oferty w przetargu na zakup sześciu nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT). W postępowaniu wzięło udział trzech krajowych producentów pojazdów szynowych – H. Cegielski FPS z Poznania, nowosądecki Newag oraz PESA Bydgoszcz.
Najkorzystniejszą cenowo propozycję przedstawiła poznańska Fabryka Pojazdów Szynowych, oferując dostawę pojazdów za 245,75 mln zł brutto. Newag zaproponował kwotę 256,60 mln zł brutto a bydgoska PESA – 270,85 mln zł brutto.
Przedmiotem zamówienia jest dostawa sześciu fabrycznie nowych EZT-ów, które będą przystosowane do obsługi połączeń regionalnych na sieci kolejowej w woj. lubuskim. Muszą pomieścić na pokładzie 180 podróżnych na miejscach siedzących oraz rozpędzać się do 160 km/h. Zamawiający nie określił w wymaganiach liczby członów jednostki, jednak jej całkowita długość nie może przekraczać 82 m.
Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego zastosował dwukryteriowy system oceny ofert, w którym cena stanowi 60% wagi oceny, a pozostałe 40% przypada na oferowany okresu gwarancji.
Istotnym aspektem inwestycji jest jej uzależnienie od pozyskania środków unijnych. Lubuski Urząd Marszałkowski zastrzegł możliwość anulowania zamówienia w przypadku nieotrzymania planowanego dofinansowania.
Nowe pojazdy mają podnieść jakość usług przewozowych w regionie przede wszystkim poprzez zredukowanie liczby nagminnie odwoływanych pociągów.
Autor: Damian Malesza
Fot. Paweł Wańczko/Lubuskie.pl – zdjęcie poglądowe
Sprawdź również:
1 komentarzy
Propaganda sukcesu jak bym czytał magazyn ,, pokładowy KD ( Korporacji Dolnośląskiej).Marszałek Lubuskiego nie ma chyba pojęcia , jak wygląda utrzymanie , naprawa i eksploatacja taboru …przepraszam… floty, jak się u nich mawia… 🙂 wzorem liberlnej polityki Marszałków z Dolnego Śląska i Wielkopolski , snuje piękne wizję nad swoimi kolejami….a co robił prze zte ostatnie lata….?Był wpatrzony w lotnisko w Babimoście i kupował zgodnie z ,, zielonym ładem” autobusy MPK na bateryjki, nie mając pojęcia, ile kosztuje wymiana w nich całych paneli z bateriami, nie wspominając o recyklingu itd.
A naród kupuje te ich bajeczki z pięknego snu o kolejach lubuskich…..Koleje Dolnośląskie i Woelkopolskie też mają opóźnienia, defekty i awarie….też są w skrajnych przypadkach odwoływane ich pociągi, tylko Wy tego nie przyjmujecie do wiadomości, bo trzeba wywalić kasę Unii na swoje kolejki……tylko nie zapomnijcie napisać, dlaczego w kolejach,, marszałkowskich” nie jest honorowany ,, Układ Zbiorowy”” , dlaczego nie ma możliwości wypłacenia pensji jubileuszowej wieloletnim pracownikom , którzy przeszli by ewentualnie po likwidacji Polregio w woj.lubuskim….dlaczego milczycie na temat, na jakich warunkach są zatrudniani młodzi pracownicy w KD ( Kolejach Dolnośląskich i Wielkopolskich )….dlatego Panie Marszałku przestań Pan mydlić ludziom oczy, bo nowy tabor( flota , jak Wy to nazywacie:-) to jedna…a warunki w umowach pracy i sama praca w kolejach Marszałkowskich to druga sprawa.Mlodzi tam się garną, bo nie mają pojęcia (porównania), co to jest Układ Zbiorowy …. ie wspomnę już o stażu pracy, który z PKP dla Marszałków nie istnieje.
I jeszcze do młodych: popracujcie w korporacjach tak z 10-20 lat i zobaczycie jak tempo i system zatrudnienia wpłyniena wasz stan zdrowia ..bo praca w KD to krótkie przerwy na zmianę kierunku zwłaszcza przy opóźnieniach , pokonywanie setki kilometroów na 1 zmianie roboczej oraz stres związany z wszechobecnym monitoringiem …..no ale skoro was to kręci, to życzę sukcesu…..po latach sami wyciągnięcie wnioski , jak to jest pracować w Korporacji Dolnośląskiej czy Wielkopolskiej ,czy Lubuskiej…